Po latach uczestnictwa w różnych forach postanowiłem zostawić trochę inny, bardziej refleksyjny ślad moich przemyśleń, przemyśleń życiowego realisty z dużą dozą krytycyzmu i domieszką melancholii. Chciałbym także zaprezentować trochę różnych pamiątek z minionych lat, głównie związanych z Bydgoszczą, ale nie tylko. Ponadto pragnąłbym w trochę nietypowy sposób prezentować niektóre bieżące i minione wydarzenia oraz zaprezentować różne swoje uwagi i spostrzeżenia. Temu ma służyć ten blog.
czwartek, 18 września 2025
W odpowiedzi na zadane pytania na moim blogu.
Pod pytaniami zamieszczonymi w ostatnich komentarzach zamieściłem odpowiedzi, ale chciałbym szerzej odpowiedzieć dlatego zamieszczam link do "moich podróży" :
Pański blog jest bardzo ciekawy. Brakuje w Internecie refleksji ludzi dojrzałych, którzy mają doświadczenie życiowe i swoje zdanie, którym potrafią ciekawie się dzielić z czytelnikami.
Podróż z 1999 roku kończy się na Neapolu, szkoda, że nie opisał Pan dokładnie dalszej drogi po Sienie, minięciu Rzymu i dojazdu do Neapolu właśnie. Brakuje Sycylii i powrotu drugą stroną buta. Może jeszcze się doczekamy?
Pod każdym tekstem jest link do poprzedniego bloga z tego cyklu. Jak pan (pani) dojdzie do nr 1 to zobaczy, że jest i Sycylia i Peschichi. Do Neapolu nie wjeżdżaliśmy bo naszym celem była Sycylia, a Neapol to minimum 3 dni. Dojechaliśmy do końca buta, a potem promem na Sycylię i dalej w kierunku Palermo.
Pański blog jest bardzo ciekawy. Brakuje w Internecie refleksji ludzi dojrzałych, którzy mają doświadczenie życiowe i swoje zdanie, którym potrafią ciekawie się dzielić z czytelnikami.
OdpowiedzUsuńDziękuję za dobre słowa.
UsuńPodróż z 1999 roku kończy się na Neapolu, szkoda, że nie opisał Pan dokładnie dalszej drogi po Sienie, minięciu Rzymu i dojazdu do Neapolu właśnie. Brakuje Sycylii i powrotu drugą stroną buta. Może jeszcze się doczekamy?
OdpowiedzUsuńPod każdym tekstem jest link do poprzedniego bloga z tego cyklu. Jak pan (pani) dojdzie do nr 1 to zobaczy, że jest i Sycylia i Peschichi. Do Neapolu nie wjeżdżaliśmy bo naszym celem była Sycylia, a Neapol to minimum 3 dni. Dojechaliśmy do końca buta, a potem promem na Sycylię i dalej w kierunku Palermo.
Usuń