wtorek, 25 lutego 2025

Kilka ciekawostek z mijającego lutego A. D. 2025.

Tak sobie tutaj żyjemy i jest nam dobrze.  Praktycznie cały rok jeździmy na rowerach i to w temperaturach powyżej 15 stopni Celsjusza.

Pół roku w Polsce od początków maja, a pół roku w Hiszpanii od początku listopada.

To jeden z elementów naszego codziennego szczęścia. 

Trwa to już  lat dziesięć i oby trwało jak najdłużej.

14.02. 2025
Poniżej kilka migawek z mijającego lutego 2025 roku.


Hibiskus amarillio

Plaża zazwyczaj zalewana na granicy Campoamor i Mil Palmeras

Nocni wędkarze.

Kwitnące w połowie lutego, morele.


Taki obrazek na naszej ulicy.


Niedzielna kawa w porcie w San Pedro 

W tych małych żaglówkach to młodzi Polacy z Gdyni.


             Poniżej jeszcze dwa zdjęcia z dzisiaj czyli z ostatniego dnia lutego 2025 roku

Lutowa łąka

Morze było dzisiaj trochę niespokojne.


sobota, 22 lutego 2025

Dla wyborców owego Trzaskowskiego.

Zwalczam obłudę i hipokryzję wręcz od urodzenia.  Nie przyniosło mi to sukcesów,  nie przyniosło kasy, ale przyniosło wiele goryczy i rozczarowań.  

Moi przyjaciele, o wrogach nie wspominając, mówili do mnie - Andrzej idź i opierdol ludzi, że się opierdalają, Andrzej powiedz im, że nie mogą grać na trawniku,  Andrzej zobacz jaki tutaj burdel, zrób coś z tym, Andrzej...  i tak dalej.  

I ten Andrzej, czyli ja, to czyniłem.

Czyniłem to, jak pokazał to czas, głównie na swoją szkodę. 

Niestety, zrozumiałem to zbyt późno.  Chociaż lepiej późno niż wcale.

Dlatego też teraz widząc i słuchając owego narcyza, próżniaka i megalomana czyli obecnego prezydenta Warszawy (nawet raz dziennie w tygodniu przebywa w Warszawie) i kandydata na prezydenta Polski: link poniżej

Czaczkowski u Mazurka

To jestem przerażony faktem, że taki osobnik miałby zostać prezydentem mojego kraju. 

Pomijając naprawdę trudne do wymówienia jego nazwisko to cała reszta jest kompletną kompromitacją owego Czaczkowskiego.

Jeżeli ten typ wygra wybory prezydenckie to ja naprawdę opuszczę na zawsze moją ukochaną ojczyznę.

Bo oczywista głupota moich rodaków pewnie zabiłby mnie na miejscu mojego zamieszkania w Polsce, dlatego też muszę ich (nomen omen) niezwłocznie opuścić.  I ta wspomniana głupota moich rodaków bardziej mnie przeraża niż ów Czaczkowski

Jeżeli ktokolwiek mnie lubi, poważa lub ceni to proszę, aby do tego nie dopuścił.

Chociaż nadziei na powyższe, nawet najmniejszych, nie mam, ale jednak apeluję.

Czy naprawdę ktoś kto wysłuchał chociażby owego wywiadu do końca, ceni i poważa owego rozmówcę pana Mazurka?  O innych zdarzeniach, opiniach czy faktach z życia tego "wielkiego męża" nie wspominając.

Jak można mieć o tym "szlachetnym mężu" dobre zdanie?

Ja tego nie rozumiem. 

Jeżeli ktoś ma inne zdanie to proszę o merytoryczne uzasadnienie.  Pomijam dobry wygląd i ponoć znajomość wielu języków obcych.

Moim zdaniem taki kandydat na prezydenta Polski to kolejna polska tragedia.

Już to przerabialiśmy w 1772 roku i 1793 i w 1795 roku.

Czy naprawdę tego chcemy?

Niemcy po 1989 roku i tak nas totalnie ekonomicznie rozebrali i konsekwentnie robią to nadal, a ten gość to ich apologeta, zresztą tak samo jak jego pryncypał.

DLACZEGO się na to godzimy, dlaczego jesteśmy takimi głupcami?

Ja nie jestem.

Niestety mój głos to przysłowiowy głos wołającego na puszczy.

Ale póki żyję?

Nie mogłem tego przewidzieć.

Poniżej link do wspaniałej (moim zdaniem najpiękniejszej) piosenki zespołu Stare Dobre Małżeństwo (SDM).  Lider i główny wokalista zespołu czyli Krzysztof Myszkowski wzniósł się w tej piosence nad poziomy innych Jego utworów.

Kim właściwie była ta dziwna pani

Niestety moja wiara w ową panią, poddana próbie czasu, jakoś dziwnie wietrzeje.  Chociaż jeszcze tak niedawno była wręcz ogromna.

Piosenka niezmiennie mi się podoba.

piątek, 21 lutego 2025

Mój wczorajszy niewielki sukces.

Wczoraj padł rekord dobowych odsłon mojego bloga i to od prawie 14 lat.

Oby tak dalej.

Poniżej scan wczorajszej statystyki.

Ale najpierw cudowna styczniowa migawka z 2025 roku, z nad Mar Menor:




Źródła tego sukcesu nie znam, ale i tak mnie to cieszy.

niedziela, 16 lutego 2025

Ponad 25 lat temu - na południu Italii

Podróżowałem z moja córką, we wrześniu 1999 roku przez piękną Italię i dnia pewnego trafiliśmy do kalabryjskiego miasteczka.  A tam  trafiliśmy na zwyczajną wieczorną passeggiatę, czyli wielokrotne przemarsze na niewielkim odcinku wielu mieszkańców owej miejscowości.  Chodzą oni tam i z powrotem na przestrzeni kilkuset metrów.  Jeżdżą tam  motocykle, skutery i samochody. Rozmawiają, piją i jedzą

Jest gwar, szum, są drinki, dyskusje i pewnie coś więcej.

Poniżej filmik, który nagrałem w tym miasteczku i, który obrazuje to co chciałbym przedstawić ewentualnym czytelnikom lub oglądaczom mojego bloga.

Kalabryjska passegiata.

czwartek, 13 lutego 2025

Trochę inaczej - 1

Wiele przeżyłem, wiele obejrzałem, wiele posłuchałem.  Wiele analizowałem i oceniałem.  Poniżej moja wrażenia z najlepszego, moim zdaniem, koncertu jakiego było mi dane obejrzeć i posłuchać.

Powtarzam się, ale powtórka jest matką wszelakiej nauki. 

Poniżej fragment moich zapisków, które napisałem po owym koncercie.  A zapiski te czynię od wielu lat.


A w bonusie cudowny Adriano - Adriano Celentano

I Leszek Długosz w jednej z najpiękniejszej  polskiej piosence,  piosence do słów Juliana Tuwima: 


Oraz "pijmy wino za kolegów".  https://www.youtube.com/watch?v=fuMHHk27CEw

Chciałbym mieć takich kolegów, ale nie mam.

poniedziałek, 10 lutego 2025

Donald Tusk mówi - 2

Dzisiaj ogłosił pan premier rekordowe inwestycje na 2025 rok.  Nie wiem, czy to są kwoty rekordowe czy nie, ale wiem, że istnieje duża inflacja i porównywanie kwot przeznaczonych na inwestycje w różnych latach, jest rzeczą względną.

Jestem jednak przekonany, że to kolejne tuskowe obietnice i, że niewiele z tych obietnic zostanie spełnionych.

Więcej na ten temat w linku do kanału Zero, gdzie Robert Mazurek dosadnie skomentował owe kolejne obietnice.

Robert Mazurek o działaniach Donalda Tuska

sobota, 8 lutego 2025

Leszczyna - odrobina polskiej współczesnej tragedii.

Naszą polską tragedią są takie Leszczyny

Tacy ludzie jak owa pani poniżają mnie totalnie.  I gdyby takich osobników nie było w publicznej przestrzeni to niewiele by mnie poniżało.  To jest przerażające, że taka kobieta jest ministrem w rządzie mojego Kraju

Ja nie chcę, aby taka głupia i tępa kobieta decydowała o tym, o czym, ona decyduje.

Jak obrażają moją inteligencję (za komuny studia techniczne ukończone z wyróżnieniem) takie osoby jak powyższa i do tego różne Kloski, Warkocze, Budki, Kierwińskie, o takich tuzach intelektu jak ów Giertych, czy nijaki Sikorski, albo Trzaskowski nie wspominając.  A królami owych wybryków inteligencji inaczej są Myszka Agresorka, chamowaty poseł z siedmioma gwiazdaki na swoim samochodzie i ta Szajbus Wielgus............można tak dalej, ale po co.  Królowymi są Jachira i ta pani doktor bez magistratu.  A i Stefan od szczawiu i mirabelek na pewno przyczyni się do zwycięstwa warszawskiego lenia i pozoranta, który to, aż jeden dzień w tygodniu poświęca pracy dla której wybrali go warszawiacy.

Pełen odlot. Komedia. Farsa.  

Jak można wierzyć takim ludziom?

To kolejna odsłona polskiej aktualnej tragedii.

Dlaczego to tolerujemy i się na to zgadzamy?

Leszczyna

Dla równowagi Wipler:

Wipler 

i oczywista równowaga:

Tylko filozofia środka i obcinanie sytuacji skrajnych jest drogą do zwycięstwa. Frank Herbert - sześć tomów "Diuny".

czwartek, 6 lutego 2025

Donald Tusk mówi.

 Pod tym dzisiejszym materiałem LINK  z kanału Zero (Robert Mazurek) zamieściłem swój komentarz.

Poniżej ów komentarz. 

I pomyśleć, że kiedyś dawno temu, żyrowałem owemu Tuskowi zakup Fiata Tipo. Sam do dzisiaj się dziwię.

Jednak mam w tej sprawie coś do powiedzenia bo będąc uczestnikiem na posiedzeniach Rady Krajowej KLD, której byłem członkiem, Her Tusk osobiście zabronił mi nagrywania owego posiedzenia na nowoczesnym w tamtym czasie urządzeniu czyli japońskim dyktafonie. Na moją uwagę, że pragnę zapoznać z obradami członków KLD w moim regionie, usłyszałem odpowiedź, że słuchać mogę, ale nagrywać mi nie wolno. To było 32 lata temu.

Mnie już dawno wywalili z PO (w pewien specyficzny sposób następczyni Unii Wolności, która powstała z połączenia Unii Demokratycznej i Kongresu Liberalno Demokratycznego) i to oczywiście za niepłacenie składek członkowskich.

A Tusk nadal jest liderem partii, której KLD była jednym z korzeni PO.

Tworząc PO ograł tych śmiesznych Balcerowiczów, Geremków, śmiesznych mecenasów z owym Wende na czele i wielu innych, którzy nawet nie wiedzieli, że byli za słabi, aby z nim walczyć.

Tusk zemścił się za to, że przewodniczącym UW (Unia Wolności) został Geremek, a nie on.

Działacze Unii Wolności nie docenili tego "liberała" z Sopotu i do dzisiaj odczuwamy skutki ich błędów.

Bo wymienieni wyżej byli namiastkami demokracji, a ów Tusk (po kaszubsku mały wredny piesek) nigdy z demokracją nie miał nic wspólnego.

Głupota Polaków w wyborach, których dokonują, jest przerażająca. Dlaczego?

To jest zasadnicze pytanie.

Muzyczny bonus. Jedna z moich ulubionych piosenek: Piosenka

sobota, 1 lutego 2025

Nowe porządki - świetlana przyszłość

 


Żeby tylko to. Orlen, sądząc po wynikach finansowych z ubiegłego roku, upada. Zadłużenie naszego państwa rośnie w wykładniczym postępie.

Komisje sejmowe to cyrk na kółkach. Miedź i srebro polskie przynoszą straty tak samo jak kopalnie węgla kamiennego, które teraz (nie wiadomo dlaczego) sprzedajemy niemcom.

Polski handel detaliczny w ponad 90 procent należy obcego kapitału, który to kapitał nie płacąc w Polsce praktycznie żadnych podatków, wywozi z Polski każdego roku ogromne miliardy euro.

A przecież przez tysiąclecia historii ludzkości najbardziej zawsze bogacili się. ci co zajmowali się handlem.

To dlaczego handel w Polsce nie należy do Polaków?

To dlaczego niemieckie fabryki produkują na trzy zmiany towary sprzedawane w "polskich" lidlach", kauflandach, aldich i innych niemieckich sklepach?

A czy my mamy chociaż jedną firmę handlową w niemczech, o sieciach handlowych nie wspominając?

To dlaczego tak jest? Komu, i to imiennie, zawdzięczamy taki stan podległości wszelakiej

To niemieckie firmy sprzedające głupim polaczkom ciepło, wodę, wywóz śmieci i czort wie co więcej, zarabiają na tym krocie.

A dlaczego to my Polacy nie możemy w naszym kraju tego czynić?

Dlaczego my sami nie możemy tego robić?

Dlaczego w każdym powiecie nie ma polskiej przetwórni owocowo warzywnej, cukrowni, wytwórni spirytusu i wielu, wielu innych firm polskich? DLACZEGO?

Dlatego, że rządzą nami sprzedajne kanalie, a my to tolerujemy i do tego nadal wybieramy ich w kolejnych wyborach.

A dlaczego tak czynimy? Bo jesteśmy głupi. Jesteśmy oczadzeni obcą propagandą i jesteśmy sprzedajnymi kundlami. Kłaniają się rozbiory i kompleksy z owych wynikłe. Kłaniają się podziały wówczas powstałe i nadal istniejące. A przede wszystkim powodem takiej naszej sytuacji jest fakt, że owe po-owsko - lewackie środowiska pogardzają Polakami. Oni to (kilkaset tysięcy partyjnych ludzi) mają całą resztę za głupkowaty plebs, za hołotę, za tych co nigdy nie mogą mieć racji bo rację mamy my. My dzisiejsza szlachta. A wam hołoto wara od nas. Macie nas słuchać i nam służyć. My mamy za sobą autorytet całej UE, a wy to zwyczajne pospólstwo.

I my się na to godzimy.

DLACZEGO?

Pisałem o tym już wielokrotnie. Pisałem do premiera, do ministrów, do lokalnej i ogólnopolskiej prasy, i to już od połowy lat 90-tych ubiegłego wieku. Kiedy to za ogromne łapówki zaczęły powstawać zachodnie centra handlowe w Bydgoszczy. A zaczęło się od Geanta, który powstał, jako pierwszy hipermarket w Bydgoszczy, na terenie ogródków działkowych przy Rondzie Grunwaldzkim Próbowałem organizować i stowarzyszać bydgoskich kupców. Niestety, jak pokazał to czas, było to typowe działania wołającego na puszczy.

Zachodnie sieci miały kredyty oprocentowane w wysokości zero procent. Państwa niemieckie, francuskie i inne dawały im takie kredyty. Dawały firmom inwestującym w tak zwanych byłych demoludach. Te państwa inwestowały w zdobycie rynków zbytu. A państwo polskie dusiło i zniewolało polską inicjatywę bo od nich rządzący nie dostawali łapówek. Jak my mieliśmy z nimi konkurować. Bez kapitału lub z kredytami na poziomie 20% rocznie, czyli znacznie powyżej rentowności ówczesnej działalności naszych polskich sklepów?

Poniżej jeden z moich tekstów z ponad 12 lat temu.

https://dziwnabydgoszcz.blogspot.com/2012/10/kilka-refleksji-natury-ogolnej-5.html

Moje oblicza - 22

Dzisiaj taki żart. 

Wielu zwą taki żart zupełnie inaczej niż owa rzecz na to to zasługuje.  

To nie jest żadna instalacja, ani żaden performens czy inny pokrewny nurt.  To zwyczajne zdjęcie.

To zdjęcie po zaścieleniu mojego łóżka.  L. dołożyła swoją cegiełkę.

Jednym krótkim zdaniem - kpina z wina.



                                Poprzedni post z tego cyklu