piątek, 22 grudnia 2023

Dzisiaj

Wczoraj przy padającym i zacinającym na wietrze, deszczu przy temperaturze 3 stopni C. opuszczałem nasz piękny, a czasami mniej piękny (na przykład tegoroczne listopad i grudzień) kraj.

Samolot miał godzinne opóźnienie o czym nikt nie poinformował pasażerów.  A potem ci pasażerowie idąc we wspomnianym deszczu do samolotu po płycie lotniska (rękaw za drogi) musieli jeszcze parę minut poczekać przed schodkami samolotowymi.  I to poczekać na owym deszczu bo komuś coś się tam.... i tak dalej.

A po trzech godzinach lotu znalazłem się w kompletnie innym Świecie.  Tutaj Słońce, plus 20 C. i dzień trwający do 18.30.

Zaś dzisiaj najpierw zrobiłem to do czego tęsknieniem od paru miesięcy.  Czyli zażyłem słonecznej kąpieli.  Zrobiłem to leżąc na leżaku stojącym na solarze domu, w którym mieszkam.  Przez godzinę leżałem i rozkoszowałem się tą kąpielą.  Leżałem oczywiście w samych kąpielówkach.  Ani jednej chmurki na niebie.  Było wspaniale. 

I ta witamina "D".

Poniżej kilka zdjęć ze solara.





To zdjęcie wykonałem dzisiaj o godzinie 18.28



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeżeli chcesz wyraź swoją opinię