sobota, 30 sierpnia 2025

Kliniczny przykład działań tuskowej ekipy - Zachem.

Był Zachem i na ma Zachemu.  Kupił i udupił ten zakład zatrudniający tysiące osób (razem z podwykonawcami)  nijaki Ciech, czyli spółka należąca wówczas do najbogatszego Polaka, nawiasem mówiąc, absolwenta bydgoskiego liceum nr 6.

I tak to bydgoszczanin, z pełną świadomością, zlikwidował największy zakład pracy w Bydgoszczy.

Poniżej link do mojej oceny sytuacji związanej z tak zwaną prywatyzacją Zachemu.  

To było typowe wrogie przejęcie. 

Oczywiście na korzyść niemieckiej firmy. 

Zaraz po zakupie Zachemu przez Ciech pocięto na złom jedną z największych w Europie wytwórni "epi"  (epichlorohydryna) wybudowanej w latach 90-tych XX wieku kosztem wielu miliardów złotych.  Wiatraki, czy lidle to przy tym mały pikuś.

Kto zyskał na owym złomowaniu?

Oczywiście nasi "przyjaciele" Niemcy, którzy przejęli cały europejski rynek "epi".

A łapówkarze, którzy do tego doprowadzili są obecnie powszechnie znanymi tak zwanymi biznesmenami.

Na tym moim blogu można odnaleźć kilka ich nazwisk, ale ponieważ wymiarem niesprawiedliwości rządzi obecnie gość o nazwisku znanej wielkanocnej zupy to lepiej ich teraz nie powtórzę.

Likwidacja Zachemu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeżeli chcesz wyraź swoją opinię