Szukając pewnego dokumentu natrafiłem na grubą teczkę z wycinakami z prasy z przełomu wieków. Dzisiaj publikuję reportaż dotyczący prywatyzacji jednej z fabryk Polfy. Na przykładzie tego materiału doskonale widać jak naprawdę wyglądała polska prywatyzacja i jak za darmo /nie do końca, niektórzy zbili ogromne fortuny/ oddaliśmy fabryki produkujące leki. Oddając zarazem fachowców, rynek i uzależniając się całkowicie od obcego kapitału. Teraz ponosimy skutki takich działań. Przepraszam za jakość, ale jak się mocno powiększy to można tekst spokojnie przeczytać. Sądzę, że warto się "pomęczyć".
Prosty wniosek z reportażu |
Lewandowski i inni wielcy "prywatyzatorzy" mają się świetnie na unijnych posadkach.Śledztwa co prawda trwają, i będą trwać, aż ich winy ulegną zatarciu.
OdpowiedzUsuńNasza, polska prywatyzacja to, moim zdaniem, jeden wielki ciąg patologii. Jest na to masa dowodów, chociażby powyższy artykuł. Jednak jej beneficjenci są dzisiaj zazwyczaj szanowanymi biznesmenami i politykami i zauważ, że nawet przestano pisać tak krytyczne artykuły jak miało to miejsce 10 lat temu. Pytanie, -dlaczego? Niestety, pozostaje ono bez odpowiedzi.
OdpowiedzUsuńDlaczego Europa broni Tymoszenko? Bo jak przyjmie moda na rozliczanie rządzących, może być krucho...
OdpowiedzUsuń