Po latach uczestnictwa w różnych forach postanowiłem zostawić trochę inny, bardziej refleksyjny ślad moich przemyśleń, przemyśleń życiowego realisty z dużą dozą krytycyzmu i domieszką melancholii. Chciałbym także zaprezentować trochę różnych pamiątek z minionych lat, głównie związanych z Bydgoszczą, ale nie tylko. Ponadto pragnąłbym w trochę nietypowy sposób prezentować niektóre bieżące i minione wydarzenia oraz zaprezentować różne swoje uwagi i spostrzeżenia. Temu ma służyć ten blog.
piątek, 15 czerwca 2012
Odrobina najnowszej historii.
Zamieszczam ten tekst, aby zmusić tych co go przeczytają do refleksji nad jednym z oblicz naszej rzeczywistości. I chociaż rzecz tyczy roku 2001 to śmiem twierdzić, iż obecnie jest znacznie gorzej, a pan A.A. ma jeszcze więcej funkcji i nadal jest szefem KIG, organizacji mającej ogromne wpływy na politykę gospodarczą III RP. Szkoda, że tego tekstu nie przeczytają lokalni politycy, mieliby nad czym myśleć. Jak tutaj dorównać temu "geniuszowi"? A przecież w ich mniemaniu gorsi nie są? A wyborcy i ich sprawy, a Bydgoszcz. a metropolia bez Torunia, a lotnisko, a remont dworca Bydgoszcz Główna, a S5? Jak tutaj zajmować się takim przyziemnymi sprawami, gdy człowiek tak poświęcając na tych marnych paru etatach, wyciąga ledwie kilkadziesiąt tysięcy złotych miesięcznie. Paru lokalnym politykom, szczególnie toruńskim, udaje się iść w ślady "mistrza" A.A., ale kudy im do tylu funkcji, takiego znaczenia i takiej kasy? Jednym zdaniem, cytując klasyka - czy o take Polskie my walczylim?
Poprzedni post z tego cyklu
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Tyle odsłon, a żdnego komentarza. Szkoda. Tak właśnie psuto i nadal psuje się nasz piękny kraj, a my milczymy i tolerujemy takie zachowania. Przecież takim postępowaniem sami sobie robimy krzywdę.
OdpowiedzUsuń