niedziela, 11 września 2016

Bydgoszcz - dzieje się.

Już wrzesień i to druga dekada, ale plenerowych imprez mnóstwo.  I to co jedna to ładniejsza i ciekawsza. Wczoraj (sobota) byliśmy na Starym Rynku gdzie odbywał się festyn pod trochę dziwaczną nazwą "Świętomięs".

Fakt, upieczono 700 kilogramowego woła, rozporcjonowano go i rozdano uczestnikom festynu za darmo. Było dużo różnych ciekawych stoisk, a na scenie zacni wykonawcy, między innymi włoski piosenkarz Roberto Zuchero i Myslowitz.

Zaś dzisiaj w Myślęcinku istna feeria zabaw i zawodów.  Skupiliśmy się na dwóch imprezach.  Pierwsza to zawody hippiczne w zaprzęgach jedno-, dwu- i czterokonnych.   Bardzo ciekawe, a szczególnie to czterokonne.  Startował między innymi polski olimpijczyk z Kalisza.

Druga impreza to jarmark kujawsko-pomorski.   Konkurs potraw, smakowanie potraw lub ich spożywanie za symboliczne kwoty (ja zjadłem za 5 zł. dużą porcję bigosu z Kościerzyny, a gdy poszedłem pochwalić jego smak to pani za darmo dała mi drugą porcję i dołożyła smaczny napój żniwiarzy).  Do tego występy na stoiskach, próbowanie nalewek i win, dużo różnorodnych stoisk i występy zespołów folklorystycznych.  Najbardziej podobały mi się bydgoskie "Płomienie".

Na obu imprezach tłumy ludzi, wspaniała atmosfera i wspaniałe przeżycia.

Piękne wrześniowe dwa dni

Poniżej kilka migawek ze wspomnianych imprez:

Już końcówka,

ale jeszcze długa kolejka stoi.

Roberto Zuchero



Dekoracja zwycięzców.

Ogłaszają wyniki konkursu na najlepsze potrawy.



Na scenie "Płomienie".

1 komentarz:

Jeżeli chcesz wyraź swoją opinię