|
ławeczka dla tych co obserwują jak rosną rośliny w arboretum /w tle tablica z poprzedniego zdjęcia/ |
|
niektóre rośliny nawet maja osłony |
|
ale inne nie |
|
Piękny, oryginalny krzew, ale ginący wśród traw |
|
osłonka się zachowała, ale palik nie |
|
tutaj jest i palik i osłonka, ale jak widzimy zerwała się taśma, która roślina była przymocowana do palika |
|
smutne, sześcioletnie /?/ rośliny, a właściwie żałosne resztki po nich |
Prawie pół roku temu zamieściłem na moim blogu pierwszy tekst o tym unikatowym przedsięwzięciu i wydawało się, iż po pół roku coś się zmieniło. Zmieniło się to fakt, lecz na gorsze. Wydano ogromne tysiące złotych na założenie tego oryginalnego parku, ale dalej brak zwyczajnej, normalnej dbałości o posadzone rośliny. Czy tak trudno, przynajmniej raz w miesiącu, jeden człowiek przez parę godzin, nie może obejść roślin, poprawić i uzupełnić osłony, poprawić i uzupełnić paliki, podlać rośliny, usunąć uschnięte i posadzić w ich miejsce nowe rośliny? Czy naprawdę nie można tego zrobić i zostawić dla naszych dzieci i wnuków arboretum w pełnym rozkwicie, porządku, cieszącym oko i radującym duszę?
Poprzedni post z tego cyklu
Też niejednokrotnie zastanawiałem się co jest z tym arboretum. Teren w tym zakątku parku jest strasznie zaniedbany (koszą jedynie trawę na siano). W ogóle ogród botaniczny moim zdaniem wymaga liftingu. Tabliczki są mikroskopijnych rozmiarów i giną w trawie. Wspomniane arboretum jest totalnie zapuszczone. Szkoda. To piękny zakątek naszego miasta, w dodatku chętnie odwiedzany przez gości. Oby ktoś wreszcie się obudził i zaczął działać...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Lancer
/forumbydgoszczy.pl/
No i proszę, gazeta poruszyła temat :)
OdpowiedzUsuń