środa, 30 października 2024

Gminne szaleństwo.

W naszej gminie nastało istne szaleństwo handlowe. Od lat mamy dwa Polo, Biedronkę w Osielsku i Lidla w Osielsku.  W ubiegłym roku przybyła Biedronka w Niemczu i Lidl na granicy gminy nie pobudowany przecież dla bydgoszczan.

Jak na blisko 18 tysięczną populację to wydawałoby się, że biorąc pod uwagę liczne Żabki, Carrefura ekspres w Osielsku i te pozostające coraz w mniejszej ilości prywatne sklepy, to wystarczy na zaspokojenie potrzeb nabywczych mieszkańców naszej gminy.

Okazuje się, że nie.

Koło Biedronki w Niemczu kończona jest właśnie budowa sporej galerii handlowej. U zbiegu ulic Bydgoskiej i Kolonijnej budowane jest Netto.   W trójkącie ulic Szosa Gdańska, Kolonijna i JPII powstają jeden olbrzymi market - pewnie Kaufland, a obok drugi mniejszy, pewnie Spar.

Jak by tego było mało to w Żołędowie u zbiegu ulic Bydgoskiej i Leszczynowej powstaje trzecia gminna Biedronka.

Nie sądzę, aby na tym skończyła się ekspansja niemieckich i portugalskiej sieci handlowej na terenie naszej Gminy.  Przecież nie ma jeszcze tak potrzebnego sklepu jak Aldi, czwartej Biedronki i trzeciego Lidla.  O innych zachodnich sklepach sieciowych nie wspominając.

Nie wiem czy istnieje, inna porównywalna liczbą ludności, gmina w Polsce o takiej ilości zachodnich supermarketów i galerii handlowych.  Nie sądzę.

A nazywam to szaleństwem bo wszystkie te sieciowe sklepy (wyłączając Biedronkę) nie płacą w Polsce i to już od lat kilkudziesięciu podatku CIT.  A jeżeli czynią to robią tylko w formie wielce symbolicznej.  Popatrzcie i porównajcie dochody gminy z PIT, a z CIT.

To są nasi dobroczyńcy, którzy dokładają do nas, ponosząc przy tym ogromne straty.

A tak naprawdę to osiągają oni nieprawdopodobne zyski, które trafiają do kraju będącego ich siedzibami.

Czyli oni nadal się bogacą, a my nadal biedniejemy.

Pisałem już o tym na moim blogu i to wiele razy.  Aby zbytnio nie przynudzać i mając świadomość, że mało kto przeczyta tyle tekstu, ograniczę się tylko do jednego z nich, z maja 2015 roku:

O handlu - 20.05.2015 r.

Poniżej  kilka zdjęć wykonanych w tym tygodniu:

Budowa przy siedzibie Gminy Osielsko

j.w. - drugi market (w głębi)

Budowa trzeciej gminnej Biedronki w Żołędowie

Co do innych publicznych obiektów takiego rozmachu nie ma.  Powyżej rozbudowa przychodni w Maksymilianowie.  Rusza budowa szkoły na granicy Niemcza i Osielska, ale przychodnia w Niemczu jeszcze daleko w polu, a to przecież populacja licząca prawie 4 tysiące mieszkańców.
Niestety za te bardziej potrzebne obiekty zapłacić muszą ze swoich podatków mieszkańcy, a przecież jak czytamy spora ich zysków wyjeżdża z naszego kraju i to każdego dnia.


piątek, 25 października 2024

70 - dziesiątka Luci.

Moja żona przedwczoraj ukończyła 70 lat.  I z tej okazji odbyło się kilka rocznicowych spotkań z dostojną jubilatką.

Poniżej skromne relacje z wspomnianych spotkań.





To wino to wspaniałe grand cru ze wspaniałego rocznika 2000 roku.  Cudowny, pełen, długi i intensywny smak.  To jedno z tych niewielu win, które to czym starsze to tym lepsze, a zasada ta dotyczy raptem około 10% wszystkich produkowanych win.  Zaś rok 2000 dla win bordowskich był wyjątkowo dobry i dzisiejsza degustacja tego unikatowego trunku w pełni to potwierdziła.

czwartek, 24 października 2024

Parę wspólnych minionych chwil z dostojną jubilatką.

70 to piękna liczba bo to po jej poprzedniczce owej liczby to  bez owego zera znajdujemy liczbę stanowiącą symbol  szczęścia i powodzenia.

Wiele lat za nami owego szczęścia  i wiele przed nami tego samego lub nawet lepszego szczęścia.

A poniżej kilka naszych wspaniałych chwil, których było znacznie więcej, ale kto by je zliczył, zanotował, opisał i uwiecznił?  Część tak, ale zapewne niewielką.

poniżej 

 

środa, 23 października 2024

Jesień 2024 - odsłona druga.

Przeżywamy piękne jesienne dni.  Przyroda, jak zwykle o tej porze roku, zadziwia swoimi kolorami.  Do tego słoneczne dni i temperatura bardzo przyjazna.

Codziennie jeżdżę rowerem do Myślęcinka i codziennie napawam się tym pięknem przyrody.

I codziennie robię wiele zdjęć.

Poniżej kilka z nich, które wykonałem wczoraj:









                                                     Jesień - odsłona pierwsza

wtorek, 22 października 2024

Przypominam - rzecz o toruńskim marszałku - zadeklarowanym wrogu bydgoszczan.

Piotr Całbecki tak jak i jego toruński poprzednik (nawiasem mówiąc brat ówczesnej bydgoskiej wiceprezydent) uczynili dla bydgoszczan wiele złego i nadal to czynią.  

Bydgoszcz uzyskała prawa miejskie za króla Kazimierza Wielkiego.  Król pragnął okiełznać krzyżaków, którzy stworzyli silny ośrodek w owym Toruniu.  Oni, owi krzyżacy napadali i niszczyli polskie ziemie, Dlatego powstał polski gród, aby z nimi walczyć.

Dzisiaj w sporej swojej części potomkowie owych krzyżaków nadal pragną to czynić, czyli dominować i napadać, a nazywać to współpraca w ramach wspólnej metropolii.

Nie dajcie się bydgoszczanie kolejny raz zrobić w przysłowiową trąbę.

Każda współpraca z krzyżakami to korzyść dla nich i strata dla bydgoszczan.

Poniżej link do tekstu, który na ten temat napisałem na moim blogu nieomal dziesięć lat wcześniej.

I o dziwo - lata lecą a bydgoszczan cały czas potomkowie owych krzyżaków robią w coraz większego przysłowiowego konia, że tak się wyrażę.

Kolejny raz apeluję - bydgoszczanie obudźcie się.

wredne toruńskie krzyżaki


środa, 16 października 2024

Jesień 2024 roku.

Pierwsze zdjęcie to widok z naszego tarasu, a drugie to najpiękniejsze obecnie  (moim zdaniem) drzewo z pozostałości po arboretum w bydgoskim ogrodzie botanicznym.

Zdjęcia te wykonałem 15.10.2024 roku.  Kolejne zdjęcia wykonałem w piękny październikowy dzień 17.10.24.





Droga leśna w okolicach Rynkowa

Bukowy las w okolicach Rynkowa

Mini tężnia w myślęcińskim parku

W bydgoskim ogrodzie botanicznym



niedziela, 13 października 2024

Nasze codzienne szczęście.

To codzienne szczęście to coś o czym, gdy trwa to zazwyczaj nie wiemy.  Dopiero wcześniej lub później dociera ono do naszej świadomości, albo wcale nie dociera i tracimy je bezpowrotnie.

Chwile szczęścia są ulotne i zazwyczaj nie mamy poczucia, że to w danym momencie trwa owa chwila. 

Dopiero później, i to tylko czasami, doceniamy niektóre z owych chwil.

Poniżej jedna z takich chwil:




Bieżący komentarz polityczny.

Wczoraj odbyła się manifestacja ku czci nijakiego Tuska, zwana jakąś tam konwencją.  

Wodza jak zwykle wychwalano ponad Niebiosa, a ten wstrętny PiS, odwrotnie, ganiono jak owego przysłowiowych myrchańskiego belzebuba.  Poniżej jeden z komentarzy dotyczących tego wiekopomnego wydarzenia:

"Podczas wtorkowego wyjazdowego posiedzenia klubu Koalicji Obywatelskiej w Otwocku premier Donald Tusk wygłosił mobilizacyjne przemówienie, mające posłów przygotować do brutalnej kampanii prezydenckiej - wynika z naszych informacji. Zdaniem premiera Kinga Gajewska i Arkadiusz Myrcha są ofiarami nagonki PiS."

Kinia z Belzebubem za dużo wiedzą o farmach trolli i metodach stosowanych w kampanii. Doktryna Neumanna wjeżdża w pełni.
Będą alkotubki i inne "ważne rzeczy".
PS. Powódź? Jaka powódź?

A poniżej mój komentarz zamieszczony pod powyższym tekstem:

To co czyni Tusk i jego podwładni, a obecnie między innymi obie myrchy, o nijakim specjaliście od powodzi (odwołanym z kasy UE) nie wspominając, to już nie jest nawet kabaret. To kpina ze zdrowego rozsądku, logiki i zwyczajnej normalności. Niestety pelikany od tych serduszek połykają wszystko. Miejmy nadzieję, że populacja owych pelikanów będzie w najbliższej przyszłości zdecydowanie maleć

I jeszcze dla kodziarskich "normalsów"  odrobina lub raczej więcej faktów.  Ale co tam fakty?  My wiemy lepiej.  Kto chce ten posłucha, a reszta będzie nieświadoma lub raczej ogłupiona.  

Na przykład według nijakiej pani Barbarii  (minister śmieszna i straszna) to teraz ponoć ona tworzy normalność.

Warto posłuchać o owej niby normalności"

Polska normalność



sobota, 12 października 2024

Zamiast samochodu.

Obecnie codziennie tym rowerem przejeżdżam około 30 km.  Zamieniłem samochód na ten rower i dobrze mi to, w moim wieku, służy.




piątek, 4 października 2024

Ponownie na grzybach.

Dzisiaj ponownie udałem się w te same miejsca, w których byłem w minioną środę i spotkała mnie miła niespodzianka.  Po padającym przez ponad 27 godzin lekkim deszczu, parafrazując piosenkę Homo Homini, rzec można, że grzyby ruszyły w drogę do lasu.

I ja je w tym lesie znalazłem.  Zebrałem 21 zdrowych i dorodnych prawdziwków, kilkadziesiąt kozaków ( a zbierałem tylko te mniejsze i często same kapelusze) do tego dwie sowy i parę czarnych łebków.

Na późny obiad były borowiki w śmietanie z ziemniakami, a do suszenia poszła taka partia, że z zupami grzybowymi z borowików nie będzie tej zimy kłopotów.  O kozakach nie wspominając.

Dobra droga
Dobry zagajnik brzozowy


Dzisiejsze plony


 To jeden z tych powyższych.

czwartek, 3 października 2024

Wczoraj w podbydgoskich lasach.

Chodziłem ponad cztery godziny po lasach leśnictwa Nowy Mostek i efekty były raczej skromne.  Przejechałem rowerem około 20 km i zrobiłem ponad 20 tysięcy kroków, a co zebrałem to zobaczyć można na poniższym zdjęciu.

Do tego wracając z lasu mocno zmokłem, a potem, po wysuszeniu się, jeszcze musiałem zająć tym co zebrałem.  

Wigilijna zupa grzybowa dzięki dzisiejszym zbiorom będzie niewątpliwie smaczniejsza.

Sześć prawdziwków w tym jeden dość duży, trochę kozaków i maślaki.  Maślaków mogłem zebrać bardzo dużo, lecz zebrałem tylko tyle co w prawym dolnym rogu powyższego zdjęcia.