Nieistniejący już mural, namalowany w 2006 roku na ścianie w przesmyku pomiędzy ulicą Gdańską, a Parkiem Kazimierza Wielkiego (obok BWA) Poprzedni post z tego cyklu. |
Po latach uczestnictwa w różnych forach postanowiłem zostawić trochę inny, bardziej refleksyjny ślad moich przemyśleń, przemyśleń życiowego realisty z dużą dozą krytycyzmu i domieszką melancholii. Chciałbym także zaprezentować trochę różnych pamiątek z minionych lat, głównie związanych z Bydgoszczą, ale nie tylko. Ponadto pragnąłbym w trochę nietypowy sposób prezentować niektóre bieżące i minione wydarzenia oraz zaprezentować różne swoje uwagi i spostrzeżenia. Temu ma służyć ten blog.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
ach pamietam widziałem coś takiego i myślałem,że to dzieciaki z liceum plastycznego...Ustalmy coś malować na ścianie każdy może (jeżeli ma pozwolenie i za to kasę podatników), ale malowanki,a sztuka miejska to dwie różne sprawy. Te "murale" są beztaletne, więc nie inteligentne,wiec nie piekne czadowo...sorry to jest nieporozumienie Panie Marcinie.
OdpowiedzUsuń