W uzupełnieniu mojego wpisu o włocławskich "taśmach prawdy" przypomniało mi się stwierdzenie Stefana Kisielewskiego ("Dzienniki" strona 131), który w październiku 1967 roku napisał:
"W Polsce jest przecież "dyktatura złagodzona o bałagan" - w tym cała nadzieja.
A mnie się w związku z tym, zresztą już wielokrotnie, nasuwa inna uporczywa myśl:
"A teraz można napisać, że jest "demokracja złagodzona przez bałagan" - w tym nie ma nadziei.
A najśmieszniejsze jest to, iż z systemem, o którym pisał Stefan Kisielewski, walczyliśmy, a o ten system, który teraz mamy, walczyliśmy.
Poprzedni post z tego cyklu:
Po latach uczestnictwa w różnych forach postanowiłem zostawić trochę inny, bardziej refleksyjny ślad moich przemyśleń, przemyśleń życiowego realisty z dużą dozą krytycyzmu i domieszką melancholii. Chciałbym także zaprezentować trochę różnych pamiątek z minionych lat, głównie związanych z Bydgoszczą, ale nie tylko. Ponadto pragnąłbym w trochę nietypowy sposób prezentować niektóre bieżące i minione wydarzenia oraz zaprezentować różne swoje uwagi i spostrzeżenia. Temu ma służyć ten blog.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeżeli chcesz wyraź swoją opinię