ŁAZIŁEM TROCHĘ PO ULICACH
po południu: jakaż masa młodzieży, dobrze ubranej, rozbawionej, choć rozmyślnie, przesadnie, wrzaskliwej. Jeśli oni są zadowoleni, to dlaczegóż właściwe ja mam za złe?
Rozpiera mnie nadmiar wiedzy niepotrzebnej: o przeszłości, o źródłach naszej władzy, jej kwalifikacjach, stosunkach - pełno tego mam w sobie, ale nikogo jakoś to widać nie ciekawi. Ludzie pogodzili się ze wszystkim, uznali to za normę, mówia, że nie jest tak źle.
Doprawdy, żeby być dziś u nas w zasadniczej opozycji, to już trzeba stać się zupełnym maniakiem i wrogiem życia codziennego. Oto nieodparta siła zbiorowej hipnozy.
Kto i kiedy napisał powyższe słowa, które jak ulał pasują do tego co sam przeżywam obecnie?
Nikt się nie pokusił o odpowiedź dlatego informuję, że cytat pochodzi z "Dzienników" Stefana Kisielewskiego, strona 219 Wydawnictwo Iskry Warszawa 1997
Po tym wstępie nawiązuję do ostatnich ogromnych polskich sukcesów opisanych w poniższym artykule:
http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,13372396,Jest_budzet_UE__Polska_z_wielka_kasa___441_mld_zl_.html#ixzz2KROLAOTj
A poniżej opinia internauty, która została najlepiej oceniona ze wszystkich /ponad 90 opinii/ zamieszczonych pod tym artykułem:
polscy przedsiębiorcy zamiast wprowadzać innowacje to zajmują się wyrabianiem "dojść" do urzędników mających wpływ na podział tortu.... Dzielący ten tort wiedzą co mają w ręku i też chcą kawałek tego tortu dla siebie...
W efekcie przedsiębiorcy oraz urzędnicy korumpują się wzajemnie bo tylko w ten sposób są w stanie zaspokoić własne, finansowe oczekiwania więc czy możemy potem się dziwić, ze kasa płynie do prymitywnych gości wyspecjalizowanych w kantach?
I opinia, która jest trzecią z najlepiej ocenianych:
Ale chamska propaganda sukcesu. A gdzie inflacja, a gdzie wklad własny, a gdzie koszty pozyskania i podziału, a gdzie złodziejstwo typu te przy budowie autostrad czy inwestycji na kolei, a gdzie pakiet klimatyczny, a gdzie obowiązkowe zlecanie zadań firmom zagranicznym, które odzyskują do swoich krajów /wg GW/ aż 80% kasy wpłacanej przez płatników netto, a gdzie wianuszki podzleceń, a gdzie kasa do wyciągających się wszędzie łapczywych rąk i nienasyconych gąb? A gdzie..... ? Nigdzie. Mamy nowa kasę, będzie na premie do marszałków , szefa NIK /70 tys. zł/ ministerialnych urzędników i całej tej marnej, nieruchawej, nie odpowiadającej za nic, urzędniczej machiny.
Kasa tak, ale najpierw trzeba przebudować to cale dziadostwo w naszym kraju od wprowadzenia prawdziwej odpowiedzialności za podejmowane decyzje na publicznych posadach, zaczynając,
A w tym samym numerze GW, jak na ironię, mogliśmy w innym artykule poczytać:
piewszy etap to Piotrkow,.......... do prezesa, zlozyc gratulacje za skonczenie S8
.
Szef Przedsiębiorstwa Budowy Dróg i Mostów ERBEDIM rozmawia z córką tuż po wygranym przetargu (25.08.09 godz.17:49). Treść stenogramu pozostawiamy bez komentarza.
Szef: Chciałem poinformować panią właścicielkę, że 3 września będzie podpisywany kontrakt życia dla twojej firmy.
Córka: Tak?
Szef: Tak.
Córka: Czyli w pracy będę?
Szef: Za miliard siedemset dwadzieścia. Tak, jak chcesz możesz nawet telewizję zaprosić (...) w stylu w tle pokazać czy coś.
Córka: Bardzo się cieszę, bo w końcu będzie mnie stać żeby kupić sobie mieszkanie w Barcelonie.
Szef: Na to cię jest stać cały czas. Czego ty gadasz o jakichś tam pierdołach.
Córka: To se kupuj co chcesz.
Poprzedni post z tego cyklu.
Po latach uczestnictwa w różnych forach postanowiłem zostawić trochę inny, bardziej refleksyjny ślad moich przemyśleń, przemyśleń życiowego realisty z dużą dozą krytycyzmu i domieszką melancholii. Chciałbym także zaprezentować trochę różnych pamiątek z minionych lat, głównie związanych z Bydgoszczą, ale nie tylko. Ponadto pragnąłbym w trochę nietypowy sposób prezentować niektóre bieżące i minione wydarzenia oraz zaprezentować różne swoje uwagi i spostrzeżenia. Temu ma służyć ten blog.
A my jak te barany dajemy się strzyc i jak te gęsi przełykamy wszystko co nam podsuwają.
OdpowiedzUsuń