Już pół roku po otwarciu taki klops - nie popisał się wykonawca robót. Zdjęcie wykonano 17.11.2013 roku. |
Po latach uczestnictwa w różnych forach postanowiłem zostawić trochę inny, bardziej refleksyjny ślad moich przemyśleń, przemyśleń życiowego realisty z dużą dozą krytycyzmu i domieszką melancholii. Chciałbym także zaprezentować trochę różnych pamiątek z minionych lat, głównie związanych z Bydgoszczą, ale nie tylko. Ponadto pragnąłbym w trochę nietypowy sposób prezentować niektóre bieżące i minione wydarzenia oraz zaprezentować różne swoje uwagi i spostrzeżenia. Temu ma służyć ten blog.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Marina była taka piękna, taka światowa, eh szkoda...
OdpowiedzUsuńTo zła konserwcja i brak nalezytej dbałości o bydynek a nie wykonanie...
OdpowiedzUsuńJednak wykonanie na pewno także, bo przecież nie mogła tak powłoka, którą pokryto drewniane elementy zostać tak zniszczona przez warunki atmosferyczne już w pół roku po wykonaniu. To znaczy, że albo źle wykonano, albo użyto złych materiałów, a pewnie i jedno i drugie.
UsuńAleż mogła, żyjemy w klimacie w którym pokrycia z drewna tak właśnie wyglądają, patrz - gonty na dachach. Więej, jestem przekonany że taka właśnie była intencja architekta, że zakładał degradację tego pokrycia i wpisanie się w otoczenie.
UsuńMoże i tak było, ale moim zdaniem dzisiaj to nie wygląda ładnie.
UsuńA moim zdaniem bardzo ładnie wygląda.
OdpowiedzUsuńTzn. chodzi mi, że gdyby wszystkie deski pociemniały. To by powstał bardzo piękny i ciekawy budynek. Trochę w skandynawskim stylu.
Brakoróbstwo, brak podstawowej wiedzy o konserwacji drewna, które powinno utrzymać jasną barwę ok 5 lat
OdpowiedzUsuńprojektanci chcieli, zeby drewno sie postarzylo, to zamierzony efekt
OdpowiedzUsuń