Artykuł o poniższym tytule ukazał się w Regionalnej Gazecie Wyborczej w Bydgoszczy wczoraj czyli 07.03.2014 roku
8 kwietnia datą graniczną ZIT-u. A nadal tak mało wiadomo
07.03.2014A w nim czytamy między innymi:
Całbecki i Korolko przekonywali wczoraj dziennikarzy, że obecnie dwa ZIT-y są niemożliwe, bo wymagałoby to zmiany dokumentów rządowych, które przewidują jeden obszar funkcjonalny Torunia i Bydgoszczy. Zapis o nim jest w umowie partnerstwa, którą rząd negocjuje właśnie z Brukselą.
- I nie został przez Komisję Europejską zakwestionowany - dodaje Korolko.
Do 8 kwietnia województwo ma wysłać do Komisji projekt RPO. W czerwcu powinny się zacząć indywidualne negocjacje Brukseli z polskimi województwami, a do końca roku ich regionalne programy powinny być już zatwierdzone. Dzięki temu na początku przyszłego roku pieniądze będą mogły być przyznawane gminom, powiatom, firmom, organizacjom.
W Brukseli obronił się za to pomysł, by to województwa - a nie jak dotąd rząd - dzieliły pieniądze z Europejskiego Funduszu Społecznego.
Cały artykuł:
Poniżej moje komentarze zamieszczone pod tym artykułem:
Moim zdaniem wszystko wiadomo jak będzie. Całbecki, Korolko, Hartwich, Lenc, Zaleski and campany zrobią wszystko co w ich mocy, aby podpiąć swoje dwukrotnie mniejsze miasto pod bydgoską metropolie i jeszcze ją nazwą "toruńsko-bydgoska", a ZIT jest wstępem do tego. Dlatego oni nigdy z tego wspólnego ZIT nie zrezygnują bo to byłby szybki początek i tak nieuchronnego końca ich potęgi. Szczyt potęgi jest początkiem końca, a oni teraz są na szczycie i dobrowolnie z przebywania tam i z osiąganych z tego tytułu korzyści nie ustąpią.
Tylko twarda, logiczna, nieustępliwa postawa bydgoszczan może to zmienić. Do tej pory torunianie korzystali bez opamiętania z uległości i tolerancji bydgoszczan, ale miarka już dawno się przebrała i NAJWYŻSZY CZAS Z TYM SKOŃCZYĆ.
TYLKO ZIT BYDGOSKI. TYLKO METROPOLIA BYDGOSKA
Tylko twarda, logiczna, nieustępliwa postawa bydgoszczan może to zmienić. Do tej pory torunianie korzystali bez opamiętania z uległości i tolerancji bydgoszczan, ale miarka już dawno się przebrała i NAJWYŻSZY CZAS Z TYM SKOŃCZYĆ.
TYLKO ZIT BYDGOSKI. TYLKO METROPOLIA BYDGOSKA
"I nie został jeszcze zakwestionowany" - ale torunianie kpią sobie z bydgoszczan w żywe oczy. Czyli to oni w porozumieniu z min. Bieńkowska (wbrew badaniom i rzeczywistym związkom) przeforsowali w UE taki zapis, którego UE nie zakwestionowała, ale gdyby UE znała stanowisko bydgoszczan w sprawie ZIT to na pewno by zakwestionowała to skrajnie niedemokratyczne rozwiązanie. Dlatego trzeba natychmiast pisać protest do Brukseli, aby ona zakwestionowała to czego do tej pory z powodu braku odpowiedniej wiedzy jeszcze nie uczyniła.
A niby dlaczego dwa ZIT są niemożliwe? Czy ci dwaj kpiący ( na zdjęciu) z bydgoszczan torunianie mogą na to wprost odpowiedzieć? Nie mogą, gdyż musieliby się przyznać, że nadal chcą bez opamiętania i jakiejkolwiek kontroli dzielić i doić bydgoska kasę, a przecież tego nie powiedzą. Dlatego mamią, oszukują, konfabulują, kombinują, kłamią i i czynią wszystko tak jak to robili do tej pory.
Proszę zwrócić szczególną uwagę na cytat: -
I nie został przez Komisję Europejską zakwestionowany
Co oznaczają te słowa?
Otóż od samego początku dyskusji o ZIT wszyscy toruńscy politycy zgodnie twierdzą, iż nie może być oddzielnych ZIT dla Bydgoszczy i Torunia ponieważ nie pozwala na to prawo Unii Europejskiej.
A jakie są fakty?
Fakty są takie, że to toruński marszałek jako szef regionu wystąpił do Unii Europejskiej z opinią, że Bydgoszcz i Toruń stanowią jeden obszar funkcjonalny, który ma w przyszłości się przekształcić w metropolię i w związku z tym powinien obowiązywać do niego jeden wspólny ZIT
I jak cytuje pan Korolko Unia tego nie zakwestionowała.
Czyli nie było to żadne unijne prawo, lecz prawo lokalne sformułowane przez toruńskiego marszałka i zaopiniowane pozytywnie przez panią minister Bieńkowską. I to prawo zdaniem torunian stało się prawem unijnym i dlatego nie możemy go kwestionować.
Zaiste iście diabelska logika. Cóż za przewrotność. Cóż za obłuda. Co za spryt i przebiegłość.
Dodam, iż jeszcze w styczniu 2014 roku marszałek toruński zgadzał się na wykonanie badań mających potwierdzić jedną z dwóch tez. Czy ZIT ma być oddzielny dla Bydgoszczy i Torunia, czy też wspólny. Niezależna pracownia miała przeprowadzić badania powiązań funkcjonalnych wokół Torunia, wokół Bydgoszczy i wspólnych oddziaływań pomiędzy Toruniem, a Bydgoszczą i dopiero wyniki tych badań miały dać odpowiedź jaki ma być ZIT. A tutaj się okazuje, że toruński marszałek już dawno "ustanowił" europejskie prawo, a cała reszta była perfidną grą mającą na celu zachowanie obecnej dominującej pozycji Torunia w przyszłej metropolii.
Jakby tego było mało dzisiaj po 16.00 w radiu PiK w audycji "Gorąca godzina" występował regionalny lider rządzącej partii czyli pan Lenz, który cały ten konflikt o ZIT sprowadził do konfliktu pomiędzy prezydentami Bydgoszczy i Torunia i to związanego z ich ambicjami wyborczymi.
Za nic ten regionalny lider PO ma nasze uzasadnione protesty, za nic ma nasze argumenty, za nic ma łamanie elementarnych zasad demokracji, za nic ma 85% bydgoszczan, którzy regularnie w różnych sondach wypowiadają się przeciwko wspólnemu ZIT z Toruniem i przeciwko wspólnej z nimi metropolii.
Takich to przewrotnych i nie liczących się z niczym i z nikim mamy lokalnych liderów wojewódzkich, którzy w całości pochodzą z Torunia. A jaby tego było mało grożąc utratą pieniędzy z ZIT i wciągają do tej haniebnej awantury przez nich samych sprokurowanej, prezydentów innych miast z regionu.
Cóż to za niesamowita przewrotność.
Jak tacy ludzie mogą rządzić województwem.
Jak w takim regionie może się coś normalnie dziać, jak ma on się rozwijać, a nawet jak normalnie może to województwo funkcjonować?
Zapamiętajmy te słowa:
NIE ZOSTAŁ PRZEZ KOMISJĘ EUROPEJSKĄ ZAKWESTIONOWANY
A jak ma być ZIT zakwestionowany skoro w Brukseli marszałek i ministra zachwala go jak 8 cud świata. Czy powiedzieli o konflikcie bydgosko- toruńskim, czy powiedzieli o tym, że cała Bydgoszcz krzyczy NIE dla tego połączenia?
OdpowiedzUsuńUrząd Marszałkowski to jeden wielki kombinat manipulacji i kłamstw.
OdpowiedzUsuńBydgoszczanie pozostaje nam bezpardonowa walka ze złodziejami i kłamcami próbującymi kształtować rzeczywistość w najbliższych wyborach. Pozdro Paweł
OdpowiedzUsuńGadanie ,psioczenie nic nie da,tylko niech ktos zacznie dzialac w tym kierunku,zlozyc skarge na tego pseudo marszalka
OdpowiedzUsuńposkarżyć się w Brukseli że robi się coś wbrew naszej woli że łamie się demokrację i tłamsi się inicjatywę oddolną społeczności lokalnej
OdpowiedzUsuń