A jak jest naprawdę? Tego nie wiemy i się nie dowiemy z oficjalnych i poprawnych mediów. Tam wszystko jest sukcesem, a nawet jak coś nim nie jest to pan Niesiołowski lub inny pan Szejnfeld, wytłumaczy nam, że jest.
We wczorajszej (25.10.2014) GW ukazał się artykuł, w którym opisano wystąpienie pana Buzka na konwencji PO w Lublinie. A w tym wystąpieniu oczywiście same sukcesy z tym ze szczytu o CO2 włącznie. Jednak już w komentarzach czytamy wprost coś przeciwnego. Poniżej najlepiej oceniony komentarz pod tym artykułem..
"Oto Buzek - człowiek bez poglądów i bez zasad.
Popychadło Krzaklewskiego.
To Buzek oddał francuskiej PAŃSTWOWEJ firmie zmodernizowaną i wyposażoną w zachodni sprzęt Telekomunikację Polską. Polskiemu ludkowi tłumaczył, że to "prywatyzacja" ! Przy okazji oddał na wiele lat monopol telekomunikacyjny w Polsce.
To Buzek z Balcerowiczem wprowadzili przymusowe OFE. Wyłącznie po to, by obce banki bez inwestycji i bez ryzyka mogły - ZA NIC - brać miliardy !
To Buzek przeprowadził reformę administracyjną, która zaowocowała tysiącami stanowisk dla kolesiów. Bo o to w tej "reformie' chodziło !
To Buzek przeprowadził inne "reformy", po których Polska nie może się pozbierać.
To za Buzka sprzedawano najlepsze, WYŁĄCZNIE DOCHODOWE, przedsiębiorstwa. Lepszy był tylko od niego wyprzedawczyk Janusz Lewandowski (Telekomunikacja Polska , Orlen, PZU)
To Buzek kazał wyłączyć z eksploatacji (za pożyczone pieniądze) i zniszczyć ( zalać lub wysadzić) 23 kopalnie, aby nie można było do nich wrócić.
To rządy Buzka doporowadziły do rekordowego (20%) bezrobocia i za rządów Buzka powstała największa dziura budżetowa.
To Buzek odrzucił propozycję Rosji budowy przez Polskę gazociągu i ropociągu, co dawało Polsce ok. 3 mld dol. rocznie w ropie i gazie. Skorzystali na tym Niemcy, budując Nord Stream. Niemcy odwdzięczyli mu się dooobrze płatną fuchą w PE, fuchą bez znaczenia, ale mógł się puszyć i udawać "męża stanu"
Czytając o tych "sukcesach" z wielkim niepokojem, a nawet przestrachem (kredyt we frankach szwajcarskich) przeczytałem artykuł pana Janusza Szewczyka zamieszczony na portalu wPolityce.pl w dniu 25.10.2014 roku.
Poniżej ów artykuł.
Niedziela może okazać się sądnym dniem dla części banków w Europie, w tym dla banków działających w Polsce
KNF - polski nadzorca finansowy, który cały wysiłek i uwagę poświęca obecnie próbie likwidacji w Polsce Spółdzielczych Kas - Oszczędnościowo - Kredytowych, może być mocno zaskoczony wynikami niedzielnych stress-testów banków europejskich, w tym również wynikami niektórych banków zagranicznych działających w Polsce. podobno chodzi o 2 takie banki. Okazuje się bowiem, że aż kilkanaście dużych banków europejskich oblało z kretesem swe stress-testy. Mówi się o 11-tu nawet 18-tu bankach, które nie przeszły pozytywnie badań jakości aktywów i symulacji potencjalnych zagrożeń i które mogą mieć kłopoty. Są to ponoć zarówno banki greckie, włoskie, portugalskie, z Cypru i Belgii, ale mówi się, że dotyczy to również banków z Hiszpanii, Austrii, a nawet Niemiec. To na razie przecieki i spekulacje, ale godzina zero nadchodzi. Wyraźnie widać, że do strefy euro i do Europy wraca kryzys, który może wyjątkowo mocno dotknąć, również sektor bankowy i to pomimo rozpaczliwych progów ratowania europejskich banków przez EBC.
Narasta też coraz wyraźniejszy konflikt pomiędzy niemieckim Bundesbankiem, a prezesem EBC M.Drahgim. A, że sytuacja w europejskich bankach nie jest tak różowa, jak malują to przedstawiciele polskiego nadzoru finansowego oraz mediów w Polsce świadczy też fakt, że wyniki owych ocen w ramach stress-testów zostały mocno utajnione aż do niedzieli czyli dnia ich publicznego ogłoszenia i nie zostały jeszcze nawet przesłane do badanych banków, by nie pozostawiać im zbyt wiele czasu na manipulacje. Zalakowane koperty czekają.
W tym samym czasie poznamy też wyniki przeglądu jakości 15-tu banków działających w Polsce przeprowadzonych przez KNF. Może się okazać, że banki matki, które posiadają banki w Polsce mogą mieć całkiem poważne problemy, które nie pozostaną bez wpływu na sytuacje ich banków - córek w Polsce. I będą to na pewno znacznie większe problemy niż histeria i nagonka jaka KNF prowadzi wobec polskich SKOK-ów. Zapewnienia o fantastycznej kondycji banków w Polsce, które w blisko 70 proc. są własnością banków zagranicznych, mogą okazać się mocno na wyrost.
W końcu listopada w sektor bankowy, również ten w Polsce, który był niezwykle mocno zaangażowany w udzielanie kredytów mieszkaniowych we FCH może trafić potężny cios. Otóż Szwajcarzy - bo tam obywatele mają prawo organizować referenda i rząd to szanuje - organizują referendum czy zwiększyć oparcie szwajcarskiego franka na złocie do 20 proc. rezerw walutowych z obecnych zaledwie 8 proc. Jeśli tak się stanie, co jest prawdopodobne kurs FCH może się bardzo wzmocnić, co uniemożliwi utrzymywanie jego sztucznego poziomu i relacji do euro na poziomie 1,20. Będzie to miało wtedy ogromny, negatywny wpływ dla polskich kredytobiorców mających kredyty hipoteczne w tej walucie w Polsce, na ogromną kwotę blisko 132 mld zł, ale też i na bilanse tych banków w Polsce, których cała pula kredytowa we FCH często sięga nawet 50 proc. wszystkich udzielonych kredytów. Może więc, niektóre banki w tej sytuacji czekać wręcz modelowa katastrofa. Być może dopiero wtedy, polski nadzór finansowy zajmie się tym, czym naprawdę należy się zająć, a nie głównie próbą likwidacji polskich SKOK-ów, które stanowią zaledwie 1 proc. polskiego rynku finansowego.
I niechaj każdy czytelnik powyższego tekstu sam osądzi czy nadal mieszka na zielonej wyspie, czy może po prostu jest źle poinformowany?
Do Buzkowych wyczynów w rozwalaniu Polski można jeszcze zaliczyć poronioną reformę edukacji ze sławetnymi gimnazjami przy ogromnym obniżeniem jej jakości i jednocześnie zwiększeniu kosztów jej funkcjonowania. I oczywiście reformę służby zdrowia z powstaniem sławetnych kas chorych, zwanych chorymi kasami, zastąpionych kilka razy rożnymi tworami kończąc na obecnym tworze zwanym NFZ, która to do dzisiaj nie funkcjonuje prawidłowo.
OdpowiedzUsuń