Wczoraj odbyła się konwencja wyborcza Andrzeja Dudy kandydata na prezydenta RP z ramienia PiS. Nie jestem i nie będę zwolennikiem PiS-u, gdyż za dużo nas dzieli, a za mało łączy, ale słuchać, czytać i oglądać nie mogę tych wszystkich poprawnych politycznie dziennikarzy, tych dyżurnych socjologów i ekonomistów oraz tych polityków z rządzącej ekipy, którzy jednoznacznie i do tego z kpinami i prześmiewaniem się, totalnie skrytykowali pomysł pana Dudy o przywróceniu poprzedniego wieku emerytalnego. Rządzący nie uczynili w sprawie reformy nic więcej oprócz podniesienia wieku emerytalnego, a obiecywali radykalne cięcia przywilejów emerytalnych, połączenie KRUS z ZUS, obiecywali działania osłonowe +50 i +60. A co zrobili - we wielkim skrócie można powiedzieć, że zabrali biednym, a dali bogatym. Przywileje kosztujące nasz budżet każdego roku kilkadziesiąt miliardów złotych pozostały tak jak były, KRUS kosztujący rocznie 16 mld. zł pozostał jak był, nawet absurdalne składki na KRUS pozostawiono na tym samym poziomie.
A kogoś kto proponuje zmienić tą jawną niesprawiedliwość, tą nierówność Polaków wobec prawa, kto pragnie zazwyczaj biednym i schorowanym dodać dwa lata normalnego życia, tego się lekceważy, kpi z niego i wyśmiewa.
A przecież, jak już wielokrotnie pisałem, również na moim blogu, ogromne pieniądze są do pozyskania i to szybko oraz sprawnie tylko trzeba mieć wolę polityczną i odwagę, aby po nie sięgnąć. Trzeba się przeciwstawić bankom i wielkim zachodnim korporacjom. Trzeba przede wszystkim dostrzegać interes Polaków, a nie interes zachodniego kapitału.
Proszę przeczytać post z poniższego linku.
Przeczytamy w nim o diagnozie profesora Żyżyńskiego z Uniwersytetu Warszawskiego, który wyliczył, że już w 2007 roku wypłynęło z Polski około 80 mld. zł. z tego połowa to transfery nielegalne.
Dzisiaj w Gazecie Wyborczej mogliśmy poczytać, że na nielegalnych działaniach mafii paliwowej i to tylko działającej na części terytorium naszego kraju, budżet państwa stracił 330 mln. zł.
Wczoraj mogliśmy poczytać w tej samej gazecie, że na skutek utraty kaloryczności gazu zgromadzonego w zbiornikach państwowego PGNiG powstały straty wynoszące ok. 630 mln. zł. (patrz poniższy link):
I tak codziennie i tak od 25 lat.
Warto także poczytać o tym jak z Polski zniknęło 50 mld. dolarów:
http://prawy.pl/gospodarka/7663-eksperci-przez-9-lat-z-polski-zniknelo-prawie-50-mld-dolarow-i-to-bez-faktur
I jeszcze poniższy "drobiazg" (a ile takich "drobiazgów"?)
http://www.fakt.pl/polityka/derdziuk-odchodzi-z-zus-ale-wezmie-jeszcze-dwie-pensje,artykuly,522737.html?utm_source=fb_rasp
I jeszcze jeden link (tylko kolejne "głupie" 700 mln. zł.):
http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,17402204,Rozbito_grupe__ktora_wystawila_fikcyjne_faktury_na.html?biznes=bydgoszcz#BoxBizLink
http://www.fakt.pl/polityka/derdziuk-odchodzi-z-zus-ale-wezmie-jeszcze-dwie-pensje,artykuly,522737.html?utm_source=fb_rasp
I jeszcze jeden link (tylko kolejne "głupie" 700 mln. zł.):
http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,17402204,Rozbito_grupe__ktora_wystawila_fikcyjne_faktury_na.html?biznes=bydgoszcz#BoxBizLink
A Banki? Co do ich roli w naszej gospodarce to polecam poniższy artykuł zamieszczony na łamach wPolityce.pl:
Nie ma najmniejszych wątpliwości, że Polską rządzi dziś lobby bankowe, w tym zwłaszcza lobby dużych banków zagranicznych. Uzależnienie, bezradność i bezwolność obecnej ekipy rządowej wobec zdzierstwa, lichwy, łamania i naginania prawa przez lobby bankowe jest niestety coraz większe. Eksbankier dużego, zagranicznego banku został nawet polskim Ministrem Finansów, blisko 200mld zł w obligacjach skarbowych Polski jest w rękach zagranicznych podmiotów w tym banków. Blisko 30 proc. polskiego długu publicznego jest w walutach obcych, a więc we franku, dolarze, euro, funcie czy nawet jenie. Długu zagranicznego jest na blisko 400mld dol., Grecja na 320mld euro. Wojna na Ukrainie na pełną skalę, oznaczałaby gwałtowny odpływ kapitału zagranicznego - spekulacyjnego z Europy Środkowo-Wschodniej, ale zwłaszcza z Polski, która jest od niego najbardziej uzależniona.
Ten kapitał ma to do siebie, że w razie zawieruchy znika błyskawicznie i nie pomogą nawet te wysokie 2 proc. stopy procentowe NBP. Nierozwiązane i nadal lekceważone problemy frankowe, skandal z polisolokatami, który za chwilę wybuchnie w kontekście działań spekulacyjnych na polskim złotym i wojnie za naszą wschodnią granicę mogą wywołać systemowe zagrożenie dla sektora bankowego w Polsce, w tym nawet bankructwo niektórych banków. Mogłoby to wtedy otworzyć dopiero szansę dla repolonizacji czyli odzyskania głupio i tanio wyprzedanych polskich banków, ale tym razem za przysłowiową złotówkę. Wszystko to może się odbić, zarówno bankom, jak i rządowi, nie tylko przysłowiową czkawką przed, którą przestrzega bankierów, człowiek o wielkim ego, prezes NBP M.Belka, ale greckim scenariuszem i pustym portfelem Polaków.
Niech więc piromani nie straszą podpaleniem Polski, bo pożar tli się już od dawna.
Myślę, że nie do końca rozumie Pan artykuły, które Pan tu linkuje. Stąd wnioski błędne.
OdpowiedzUsuńTo proszę mi wytłumaczyć to czego nie rozumiem i jednocześnie proszę o te prawidłowe wnioski.
Usuń