środa, 29 lipca 2015

Znani i nieznani bydgoszczanie - 78

Te dwie dziewczyny spotkałem 24.07.2015 roku na Wyspie Młyńskiej.  Na swoich czerwonych sukienkach miały plakietki z napisem "PRL".  Obie są bydgoszczankami, zgodziły się na zamieszczenie ich zdjęcia na moim blogu, ale wolały pozostać anonimowe.

Dla mniej zorientowanych ten skrót to:  Polska Rzeczpospolita Ludowa, czyli nazwa naszego państwa w poprzednim (budowania socjalizmu) okresie.



Poprzedni post z tego cyklu.

piątek, 24 lipca 2015

Bydgoska Orkiestra im. Johanna Straussa dziś koncertem na Wyspie Młyńskiej świętowała swoje 20-lecie.









Dzisiejszy koncert na Wyspie Młyńskiej w Bydgoszczy. Wystąpili Jubilaci oraz Emilia Czekała i Joachim Perlik, zespół Żuki i Piotr Salaber. Obok utworów klasycznych zabrzmiała też muzyka popularna. Na urodzinowy koncert został skomponowany specjalnie utwór "Od Straussa do Beatlesów".  Artyści zagrali także sporo piosenek słynnego zespołu z Liverpoolu, jak m.in. "Come Together", "Ob-La-Di Ob-La-Da" i "Yesterday".   Były także piosenki Czesława Niemena i Krzysztofa Klenczona.

Piękny, kameralny, nastrojowy koncert w cudnej scenerii bydgoskiej Wyspy Młyńskiej.


wtorek, 21 lipca 2015

poniedziałek, 20 lipca 2015

Cytaty znane i nieznane - 27 - Prawda?


Największym szujom wiedzie się najlepiej.

To moja smutna refleksja.  I niestety doświadczenie życiowe. które coraz bardziej, każdego dnia i praktycznie w każdych okolicznościach się potwierdza .  Ta konstatacja jest oczywiście smutna i sprzeczna z naszymi wyobrażeniami, naszym systemem wartości, naszymi przekonaniami, lecz, przykro to mówić, najbardziej zbliżona do prawdy, najbardziej przystająca do naszego codziennego życia i coraz bardziej aktualna.

Wszyscy chcielibyśmy, aby było inaczej, ale..............


Poprzedni post z tego cyklu.

piątek, 17 lipca 2015

Ile powinno kosztować 1 Euro w Polsce?

Bez wielkich teorii, bez ekonomicznych bredni i politycznych kłamstw, najlepiej zobaczyć na poniższym przykładzie:


Metka z sandałów kupionych tydzień temu.

Jak podzielimy 69 przez 19,90 to wyjdzie nam kurs Euro na poziomie 3,47 zł za 1 Euro i gdyby przy takim kursie wprowadzano by obecnie w Polsce tą walutę to akceptacja jej wprowadzenia byłaby dużo wyższa niż obecnie.

Ale.....? 

środa, 15 lipca 2015

Nad polskim morzem - raz jeszcze.

Do zamieszczenia kilku zdjęć i paru zdań komentarza zainspirował mnie tekst przeczytany w Gazecie Wyborczej z 12.07.2015 r.:

Gazeta.pl > Plotek >  News

Piotr Bałtroczyk ostro o wypoczynku nad Bałtykiem. "Polski syf, plastik i tandeta". W komentarzach burza. Internauci podzieleni


Podczas, gdy inni celebryci aktywnie promują urlop w Polsce, popularny kabareciarz ostro skrytykował wypoczynek nad polskim morzem. Nie przebierał w słowach, gdy opisywał, jak wyglądają wakacje nad Bałtykiem.

Cały tekst w poniższym linku:



W pierwszej połowie lipca byłem przez osiem dni nad polskim morzem (Jastrzębia Góra, Karwia, Władysławowo) i w pełni muszę się zgodzić z opinią pana Bałtorczyka.  Od wielu lat jeździliśmy nad Bałtyk po sezonie lub przed sezonem, a bywało, że i w grudniu oraz lutym dlatego to co zobaczyłem i przeżyłem we Władysławowie oraz Jastrzębiej Górze zbulwersowało mnie, a chwilowo nawet przeraziło. To, że są ogromne tłumy wczasowiczów to normalne, ale tandeta wyzierająca na każdym kroku, absurdalne ceny (pobyt na dwie osoby przez owych osiem dni to więcej niż wycieczka na Santorini także dla dwóch osób, a przecież jest w tym kosztowny przelot), hałas - dyskoteki do 2.00 - 3.00 nad ranem, awantury, kłótnie, pijaństwo, a od 6.00 dostawy towarów, sprzątanie, rozkładanie straganów i tak dalej.  Na naszą prośbę o zwrot, po trzech dniach pobytu, części pieniędzy, które musieliśmy wpłacić za cały pobyt z góry (350 zł doba ze śniadaniem)  z powodu braku możliwości normalnego wyspania się, właściciel hotelu zaproponował nam stopery do uszu.  Śniadania były bardzo dobre, natomiast z obiadami w dobrych restauracjach różnie bywało.  Raz w takim pięknym pałacu (Jastrzębia Góra - nazwy nie wymienię) zamiast zamówionego do obiadu alzackiego Gewurztraminera podano nam liche wino i do tego rozwodnione i jeszcze kelner wciskał nam, że tak owo alzackie wino smakuje.

Więcej nawet mi się nie chce pisać, ale cały pobyt przyniósł nam wielkie rozczarowanie, dużą stratę moralną i dużo wyższe niż planowaliśmy wydatki, a z plusów to tylko marsze po plaży w dużym wietrze (codziennie srogo dmuchało), które przynajmniej oczyściły nasze płuca.

Poniżej kilka zdjęć z tego pobytu.  Może będą dla innych przestrogą lub zachętą.  Jak kto woli:

Jastrzębia Góra. Jest słońce, ale te kosze?

Władysławowo.

Władysławowo.  Piękne prawda?

Jastrzębia Góra - pochmurno i wietrznie - plaże puste, ulice pełne.

Pełne ulice.

Karwia

Plaża pomiędzy Władysławowem, a Jastrzębią Górą w pochmurny i wietrzny dzień.

Władysławowo

                                                   Zdjęcia wykonano w lipcu 2015 roku.

środa, 8 lipca 2015

Jastrzębia Góra - 08.07.2015

Dzisiaj nieźle dmuchało.

Ale odważni do opalania byli.

A nawet spotkaliśmy rodzinę, która czytała książki.  W powodzi tego co obserwujemy, czyli całej grupy kolonijnej, której prawie wszystkie dzieci niosą w rękach komórki i tylko nimi się zajmują, nie patrząc na otaczający świat i nawet pod swoje nogi, na setki osób robiących swoje selfi, nawet od tyłu, na jedzących, pijących, szwędających się po ulicach, sklepach i straganach, taki obrazek to wręcz nieprawdopodobna rzadkość.

A tutaj przy świetnej muzyce na żywo ( między innymi pan Sokulski z Gdańska) oraz przy zacnych trunkach spędziłem kilka wspaniałych wieczorów.