sobota, 26 lutego 2022

Nasza dieta śródziemnomorska - 4

Ponownie Paella.  Tym razem wykonana pod przewodnim kierownictwem Ludmiły.  Specjalny ryż do paelli, przyprawa oparta na szafranie, cebula, czosnek, papryka, groszek zielony, kawałki ryb, krewetki, kalmary, pietruszka i cytryna, 

Wszystko wykonane z ogromną starannością i zaangażowaniem.

Smak rewelacyjny.

Końcowy etap przygotowania dania

Podano do stołu.





I ta sceneria


Poprzedni post z tego cyklu

wtorek, 22 lutego 2022

Na rowerowej wycieczce

Wczoraj przejechaliśmy rowerami ponad 37 km.  Byliśmy nad Mar Menor tuż przy lagunie La Manga, a potem plażami i ulicami wróciliśmy do Cabo Roig.  21 stopni Celsjusza, słonecznie, lekki wiatr.  Idealna pogoda na rowerowe wycieczki.

Poniżej dwa zdjęcia z tej udanej wyprawy i jedno z wieczornego marszu deptakiem w Cabo Roig.

W głębi na horyzoncie Torrevieja

W głębi La Manga

Na deptaku kotów dostatek


piątek, 18 lutego 2022

Ciekawostka - 22 - chodzący (ślizgający się po wodzie)

Drugi raz widzieliśmy dzisiaj gościa na niewielkiej desce z napędem elektrycznym, który ślizgał się około 30 cm na wodą.  Wrażenie niesamowite.  Wreszcie mamy rozwiązaną jedną z tajemnic czyli tą dotyczącą chodzenia po wodzie.

Filmik marnej jakości, ale pokazuje istotę zjawiska.


https://www.youtube.com/watch?v=RGA5-tk5Jts


Poprzednia ciekawostka


Hiszpańskie retrospekcje - 3

 Dzisiaj dwa zdjęcia, które wykonałem w lutym 2022 roku.



                                              

                                     Poprzedni post z tego cyklu

wtorek, 15 lutego 2022

Hiszpańskie retrospekcje - 2

Są chwile szczególne, które szybko ulatują, ale dzięki uchwyconemu w obiektywie obrazowi można do nich powrócić.  Na pewno nie w pełni przeżyć to co minęło, ale przynajmniej przeżyć namiastkę owej  minionej chwili. 



                                            Poprzedni post z tego cyklu

Cóż dodać?

 Bez komentarza.



sobota, 12 lutego 2022

Gorzka refleksja ponownie.

Poniższy tekst napisałem prawie dziesięć lat temu i opublikowałem na moim blogu.  Zadziwia mnie jego aktualność i zadziwia mnie moja naiwność oraz moja głupota i wiara w to, że coś może się zmienić na lepsze.  Dlaczego tak jest?  Ja wiem, ale niechaj każdy sam do tego dojdzie. 

Poniższy tekst:

W związku z dzisiejszym marszem protestacyjnym w Warszawie naszła mnie , zresztą nie po raz pierwszy, taka myśl, że wszystko to już było, że nic nowego pod słońcem, że mieliśmy w naszej historii trochę chwil dobrych, ale zdecydowana większość chwil stanowiły chwile złe.  Wydawać by się mogło, że po prawdziwym odzyskaniu niepodległości w 1989 roku, nastanie dla nas złoty wiek.  Niestety rzeczywistość jest ponura.  Prawie cały majątek Polaków sprzedano za przysłowiowe grosze, a nazwano to prywatyzacją.  Przy tym procesie wzbogaciła się niewielka grupa Polaków, a cała reszta straciła poczucie bezpieczeństwa i obecnie każdego dnia dalej traci, gdyż jak nazwać fakt, że, na przykład, przesył energii elektrycznej kosztuje obecnie 150% kosztów jej wytworzenia, a tym przesyłem zajmują się zachodnie firmy, które w drodze prywatyzacji, zazwyczaj za śmieszne pieniądze zakupiły polskie sieci energetyczne i gdzie im w głowie inwestowanie?  Im w głowie wywożenie zysku z Polski.  To samo z bankami, niektóre z nich zostały sprzedane za wartość trzyletnich zysków, a dzisiaj często prowadzą wrogą politykę wobec polskich firm, a faworyzują firmy ze swoich macierzystych krajów.  I tak w nieomal każdej dziedzinie naszego życia gospodarczego.  Jednym słowem prawie wszystko stoi na głowie, a perspektywy mamy marne.  Aby to zmienić to trzeba zasadniczo przebudować naszą polską demokrację, a rozpocząć trzeba od zmiany ordynacji wyborczej polegającej na wprowadzeniu jednomandatowych okręgów wyborczych oraz na wprowadzeniu zasady dwu-kadencyjności oraz zlikwidowaniu senatu i urzędu prezydenta z całym jego zbędnym dworem.  Nie chciałbym tutaj robić wielkich analiz, gdyż nie temu służy ten blog, a ponadto ma on stosunkowo małą czytelność i to co piszę nie dociera do zbyt wielu odbiorców.   Jednak z uwagi na próby czynione w celu zmiany istniejącego stanu rzeczy, czy złe, czy dobre to inna sprawa, ale również i ja chciałbym, jak się to mówi, dorzucić swoje trzy grosze.

Pisząc, że wszystko to już było zacytuję słowa krakowskiego kanonika Adama Świnki.  Słowa te napisał on w  XV wieku, pod koniec panowania Władysława Jagiełły:

  "Tyle człowiek dłużen jest ojczyźnie, ile mu sił starczy".    " Służyć prawdzie.  Jak ją znaleźć?   Ta, która zdała się wyzierać z powodzi pisanych słów, ukazywała mu oblicze wykrzywione ludzką chytrością, okrucieństwem, żądzą władzy i zysków, namiętnościami małych ludzi, głupotą rządców, podłotą rządzonych, frymarką hasłami, które ongiś uskrzydlały społeczność chrześcijaństwa do podniebnych wzlotów.  Teraz stały się pokrywką przyziemnych interesów.  Kościół stracił rząd dusz, cesarz jego świeckie ramię, miast wprowadzać jedność, szczuje wzajem przeciw siebie chrześcijańskie narody.  Jak można nie skalać się służąc takim ludziom i sprawom?".

Powyższy tekst pochodzi z książki Karola Bunscha  "O Zawiszy Czarnym opowieść" - strona 82  Wydawnictwo Ministerstwa Obrony Narodowej, Warszawa 1983 rok.

Czyż, naprawdę, historia lubi się powtarzać?

czwartek, 10 lutego 2022

Znani i nieznani bydgoszczanie - 101

Poniższe zdjęcie wykonano latem 1980 roku nad jeziorem Łukomie znanym powszechnie pod nazwą  Jezioro Charzykowskie.

Dwaj bydgoscy inżynierowie budowlani,    W tle Maluch i Ogórek.

Poprzedni post z tego cyklu


sobota, 5 lutego 2022

Ciekawostki

Dwa poniższe zdjęcia zostały wykonane 31.01.2022 roku w Mil Palmeras (urbanizacja na południowym krańcu Costa Blanca).

Każdy może sam sobie wybrać swoje miejsce w tych etapach ewolucji.

Kwitnące jabłonie.


Poprzedni post z tego cyklu




wtorek, 1 lutego 2022

Inwazja przybiera na sile, a my coraz głupsi.

W naszej pięknej gminie Osielsko są już dwie portugalskie biedronki, jest niemiecki lidl i dwa nieokreślonej prowienencji polomarkety.  I to w nich mieszkańcy gmiany dokonują zdecydowanej większości zakupów.   Tyle zachodnich sklepów w społeczność liczącej raptem trochę ponad 15 tysięcy mieszkańców.

Weźcie skalę Polski (około 2500 gmin) i pomyślcie jakie zyski moglibyśmy osiągać, gdyby te sklepy były polskie, a nie niemieckie, portugalskie czy francuskie.  Ile polskich firm(a nie niemieckich, czy francuskich) mogłoby pracować na trzy zmiany dostarczając do polskich sklepów polskie produkty, a nie firm niemieckich dostarczających do niemieckich sklepów produkty kupowane przez miliony Polaków.

W Hiszpanii gdzie obecnie przebywam są lidle, aldi, aucheny i inne carrefury, ale są też dwie wielkie sieci hiszpańskie czyli Mercadona i Consum i my w tych hiszpańskich sieciach dokonujemy gro naszych zakupów. 

Jest wolny rynek, ale naprawdę wolny, a w Polsce takiego rynku  nie ma.  DLACZEGO?

Od lat postuluję utworzenie polskich sieci handlowych wspieranych przez polski budżet tak samo jak czynią to Niemcy, Francuzi czy Portugalczycy wspierający swoje inwestycje w Polsce.

Od lat postuluję utworzenie w każdym powiecie państwowej, przynajmniej jednej przetwórni owocowo warzywnej za pieniądze budżetowe, ale przekazanej do zarządzania w drodze przetargu na określonych warunkach (podziału zysku) podmiotom prywatnym,

I tak dalej.

Niestety. Ten mój głos i to od wielu lat to przysłowiowy głos wołającego na puszczy.

Budowa biedronki na bydgoskim Starym Rynku.