Dokładnie osiem lat temu napisałem na FB poniższą refleksję.
Moim zdaniem, działając demokratycznie, FB już dawno powinien wprowadzić oprócz lajków także antylajki. Tak samo w powszechnych wyborach powinna być możliwość oddawania głosów negatywnych, które obecnie są uważane za głosy nieważne, a sięgają one na przykład w wyborach samorządowych nawet 20% całości oddanych głosów. Demokracja to są rządy większości, a nie rządy manipulatorów.
Uważam, że obecnie jest ona jeszcze bardziej aktualna.
Wiele już na ten temat napisałem. Jestem zadeklarowanym wrogiem wszystkiego co toruńskie. Chociaż sam pochodzę z samego epicentrum kształtowania się polskiej tożsamości czyli z miasta odległego od Gniezna raptem o 40 kilometrów. Tam pokolenia moich przodków kształtowały rdzeń tego co polskie i kształtowały to co znaczy być Polakiem. Wbrew zdrowemu rozsądkowi i wbrew tym co chcieli mnie przekonać, że Poznań to moja przyszłość, wybrałem Bydgoszcz. To było irracjonalne bo do Poznania było 50 km, a do Bydgoszczy 80 kam. I to z Poznania pochodzili dwaj moi pradziadkowie i ....tak dalej. Dlatego też nie mając skończonych jeszcze 15 lat sam nie wiem dlaczego zdecydowałem, że mają szkołą średnią będzie Technikum Kolejowe w Bydgoszczy. A wtedy były egzaminy wstępne do technikum.
Pomijając moją historię życia opisaną na tym moim blogu to jednoznacznie stwierdzam, że od czasu powstania tego dziwacznego województwa zwanego kujawsko pomorskim jestem wrogiem tego tworu i wrogiem megalomańskich torunian, którzy dzięki chwilowej politycznej przewadze, objęli w nim władzę i dzięki politycznej korupcji nadal ją sprawują.
Ja się dziwię bierności bydgoszczan, którzy dają się wodzić za nos owym potomkom krzyżaków.
Ja nigdy się z tym nie pogodziłem i nie pogodzę bo przecież po tych 56 latach zamieszkiwania w Bydgoszczy mogę powiedzieć, że jestem bydgoszczaninem, chociaż obecnie od lat zamieszkuję w podbydgoskiej gminie Osielsko.
Dlatego też na kanwie obecnej dyskusji, aby w Politechnice Bydgoskiej (której, poprzednio ATR, jestem absolwentem) utworzyć wydział lekarski, muszę zająć jednoznaczne stanowisko
Torunianie ukradli nam AMB i nie chcą oddać bo..... i tak dalej. Bo nadal mają polityczną przewagę (ojciec Rydzyk, Gowin, PO).
Dlatego też wracam do genezy tego co różni bydgoszczan od torunian bo w tam tkwi sens tego co od 1999 roku (reforma administracyjna) obecnie się dzieje.
Pamiętajcie bydgoszczanie, aby zawsze i wszędzie walczyć z toruńskimi megalomanami bo to w dużej części potomkowie komturów przybyłych germanizować Polaków, a Bydgoszcz powstała po to, aby im dać odpór. To Kazimierz Wielki lokując Bydgoszcz w 1346 roku uczynił miasto jako polską równowagę do krzyżackiego Torunia.
Pomijając wszystko co historycznie minęło to tak naprawdę w dużej mierze pozostało to co ukształtowało się już w XIV wieku.
Poniżej pierwszy tekst oparty na faktach poświadczający to co powyżej napisałem:
Sporo ostatnio na moim blogu przypomnień mających głównie charakter polityczny. Dlatego dzisiaj inaczej. Dzisiaj o kolejce spalinowej, która kursowała po myślęcińskim parku.
Do chwili obecnej nie wyjaśniono dlaczego została ona spalona i przez kogo. Nie wyjaśniono dlaczego nie była ubezpieczona nawet od pożaru.
A szkoda stała się wielka bo to była największa atrakcja tego wspaniałego parku i miała możliwość jeszcze poszerzenia swojej atrakcji. O czym poniżej napisałem w kwietniu 2012 roku.
http://dziwnabydgoszcz.blogspot.com/2012/04/kolejka-waskotorowa-myslecinek-smukaa.html
Piszę i piszę kolejne odcinki tego leszka i tego bogusława. I nie mogę zrozumieć dlaczego to nikogo nie interesuje. Przecież to świadectwa tamtego czasu, to refleksje, to powodzenia i niepowodzenia.
Aż dziw, że to nikogo nie interesuje. A, może nie mam racji i to co piszę jest bez sensu?
Jednak jakiś odcinek ponownie zamieszczam i być może...............?
Nasze życie w dużej części składa się z przypomnień, a ponieważ ludzie mają nieprawdopodobnie krótką pamięć dlatego też ja staram się ową pamięć wydłużyć w czasie.
Można powiedzieć, parafrazując słowa piosenki Maryli Rodowicz, że - ale to już było i nie wróci więcej. Niestety wraca. I to najczęściej wraca jako farsa tego co uprzednio było. Jako coś podniesione do potęgi naszej polskiej głupoty, zaściankowości i wiary w tak zwany Zachód UE. A to kpina z wina jest. To narzekania ubogich krewnych, że dostają tylko resztki z pańskich stołów. To nasz wstyd i nasza wina, że tacy jesteśmy. Liczni polacy (specjalnie z małej litery), służący tym, którzy nami pogardzają, często mają się wspaniale i głoszą prawdy ich pracodawców, ale tak naprawdę to są zwykłymi zdrajcami. I chociaż są przekonani, że służąc na przykład Niemcom czy Francuzom działają w interesie III RP to w rzeczywistości jest wprost odwrotnie.
Poniżej moje refleksje z września 2017 roku. Zadziwiający jest, moim zdaniem, że to co pisałem jest jeszcze bardziej aktualnym teraz, niż było prawie sześć lat temu.
Wszystko co napisałem wówczas jest coraz bardziej aktualne. Kolejny raz komentować tego nie będę. Jak ktoś chce to poczyta, a jak nie to nie.
http://dziwnabydgoszcz.blogspot.com/2017/10/kilka-refleksji-natury-ogolnej-53.html
Mamy wspólną Europę. Wszyscy razem przeszliśmy covid i teraz niby wspólnie przeżywamy wojnę gdzie rosjanie (specjalnie z małej litery) napadli na Ukrainę i pod pozorem i za zgodą 90 procentów rosjan (j.w.) walki z faszyzmem, niszczą swoich braci. Zabijają niewinnych ludzi, bombardują osiedla mieszkaniowe i dopuszczają się tego wszystkiego czego dopuszczali się w Polsce w latach II Wojny Światowej.
Polacy przyjęli miliony Ukraińców do własnych domów. Polacy pomagają militarnie Ukrainie.
A co w tym czasie czynią europejskie elity rodem z tsu (specjalnie j.w.) na czele? Co robi tak zwany parlament europejski?
Wytacza armaty przeciwko Polakom. Dlaczego? Zamiast pomóc i wspierać nasze działania to owi lewacy z UE ciągle atakują Polskę, blokują należne nam środki i ciągle wysuwają nowe żądania.
Kolejny raz pytam - dlaczego?
Odpowiedź jest prosta i oczywista.
Jak Świat Światem tak też nigdy bezczelny i butny Niemiec, czy dumny Francuz, albo arogancki Holender lub też inny pewny siebie Włoch, czy Hiszpan nie zgodzi się na to, aby uznać, iż Polak może być mu równy.
Oni i pozostali członkowie starej Unii uważają się za lepszych i zawsze tak będzie.
My to dla nich ubodzy krewni, którym można rzucić resztki z pańskiego stołu, ale nigdy nie będą się z nami liczyć, nas poważać i traktować nas jak na to naprawdę zasługujemy.
Kto tego nie rozumie to, albo jest kiep, albo tym panom służy.
Co zrobić?
Wzmocnić nasze Państwo poprzez siłę militarną i poprzez rozsądne sojusze i pokazać tym zadufanym w swojej megalomanii państwom starej Unii, że muszą się zacząć z nami liczyć.
Sojusz silnego ze słabszym jest zawsze formą podległości mniej silnego (mądrość z XVI wieku z Florencji, autor oczywisty)
Dlatego róbmy swoje. A zacznijmy od opcji zerowej w tak zwanym wymiarze sprawiedliwości.
Bo to opoka i podstawa ustroju każdego Państwa. Poniżej prawdy oczywiste dotyczące sędziów.
"Na stanowisko sędziego wyznaczano człowieka dojrzałego i mającego doświadczenie życiowe. Za swe orzeczenia sędzia odpowiadał majątkiem, o ile był zamożny, a własną osobą, jeśli nie posiadał niczego. Przedstawiciel prawa, który naruszył to prawo, karany był surowiej niż morderca - zdrowa praktyka dla prawidłowego działania wymiaru sprawiedliwości."
Kiedyś, dawno temu, pewnie tak z 30 lat wcześniej, przechadzaliśmy się z Ludmiłą po Newskim Prospekcie w Leningradzie. Trafiliśmy na galerię sztuki i tam nabyliśmy obraz znanego rosyjskiego malarza. Nabyliśmy ten obraz za kwotę stanowiącą wówczas trzykrotność rosyjskiej przeciętnej pensji w owym czasie, a dla nas to było raptem 20 dolarów. Wracaliśmy samolotem z Leningradu do Warszawy i na lotnisku zakwestionowano nam wywóz owego dzieła sztuki. Nie nada i wsio. Po roku nasz przyjaciel Wiktor jadąc samochodem z Leningradu do Berlina (gdzie wcześniej studiował) przywiózł nam ten śliczny obraz, który przypomina dzieła Wasnietsewa, Riepkina czy Szyszkina. I który mi się bardzo podoba.
Ta moja refleksja dotycząca owego obrazu, w obecnej sytuacji wydaje się swoistym dysonansem, ale obraz mi się naprawdę podoba i nie ma to nic wspólnego z chamskim atakiem Rosji na Ukrainę.
Poniżej ów obraz.
Poniżej link do mojego posta z pierwszego września 2016 roku. Tekst w nim zamieszczony jest tylko stenogramem z posiedzenia polskiego sejmu z dnia 29. 11. 2001 roku.
Trochę trzeba poczytać, aby pojąć o co chodzi. Naprawdę warto.
22 lata temu w polskim sejmie, pomimo wszystko, był jakiś tak zwany parlamentaryzm czego obecnie absolutnie nie ma. Teraz jest chamstwo pokroju nijakiego nitrasa lub głupota pokroju nijakiej jachiry. Małe litery specjalnie.
Poniżej stenogram sejmowy z listopada 2001 roku.
Naprawdę warto poczytać.
Tak na zachętę mały fragment owego stenogramu, ale polecam całość. Bardzo polecam:
I oczywiscie bohaterowie Platforma Obywatelska. (Wesolosc na sali,
oklaski) Tam sa mistrzowie w niszczeniu kraju. Nie ma lepszych mistrzówW nawiązaniu do poprzedniego mojego posta przedstawiam to co w tym samym temacie napisałem we wrześniu 2016 roku. Oczywiście zapisałem na moim blogu.
Warto poczytać bo zawsze chodzi oto, aby robiąc zmiany, nic się nie zmieniło.
To tak zwany konserwatyzm. Tak naprawdę to nie ma nic pewniejszego niż zmiany. Niestety o tym wie niewielu.
Moja refleksja z września 2016 roku dotycząca porównania afery ambergold do afery drewbud. Nazwy celowo z małej litery. Oczywiście tych analogii są tysiące. Jednak te są najbardziej medialnie znane. Pozostałe są we większym lub mniejszym cieniu, a ich bohaterowie to obecnie tak zwana nowa polska szlachta.
Czyli nihil novi sub sole. (nic nowego pod Słońcem).
I tak dalej w czasie i przestrzeni. Parole. parole, parole.
Kto jeszcze pamięta "Drewbud"? Pewnie nikt lub naprawdę nieliczni. A przecież, żeby kupić akcję tego wspaniałego pomysłu poznańskiego biznesmena Piotra Bykowskiego pochodzącego z mojego rodzinnego Wągrowca, trzeba było stać kilka dni w kolejce i wydać kilkaset dolarów na zakup owej akcji (a jedna przeciętna pensja to było wówczas około 15 dolarów}.
A potem? Jak to mówią zupa z kotem. Czyli frajerzy dali się oszukać temu spryciarzowi i do dzisiaj zostali z ową akcją.
Ja także nabyłem akcję tej oszukańczej korporacji. Niestety gdzieś ją zagubiłem, ale już kilka lat temu trafiłem w moich szpargałach na list od korporacji dotyczącej owego przekrętu (zdjęcie tego listu poniżej).
Gość oszukał dziesiątki tysięcy ludzi i zgromadził pod koniec lat 80-tych ubiegłego wieku nieprawdopodobną kasę. Za tą kasę założył kilka banków. Między innymi Bank Staropolski, Inwest-bank SA, a także Polskie Towarzystwo Samochodowe w Bydgoszczy, które sprzedawało na początku lat 90-tych ubiegłego wieku tysiące, tysiące aut i to głównie na raty. To w tym Towarzystwie w 1993 roku Donald Tusk nabył Fiata Tipo, a ja byłem jednym z żyrantów tego zakupu.
Bykowski był jednym z doradców premiera Pawlaka i innych ministrów w kolejnych rządach.
Został oskarżony o działania na szkodę Banku Staropolskiego, ale po latach go uniewinniono.
I tak to wyglądało i tak to wygląda.
U podstaw tego wszystkiego stoi tak zwany okrągły stół, który fizycznie był okrągły, ale kantowano po kątach.
Staramy się być prekursorami powszechności tego co czeka większość polskich emerytów zgodnie z zapowiedziami twórców OFE.
Twórcy OFE napaśli się naiwnością Polaków i potem oświadczyli, że kasa tych co ją składali do nich nie należy i ją po prostu zagrabili. A zrobili to, żeby osiągnąć określony cel budżetowy, czyli nie przekroczyć dopuszczalnego w UE poziomu zadłużenia państwa. Zdaniem tych co zawłaszczyli pieniądze obywateli uczynili to zgodnie z prawem i zrobili to dla dobra tych, których okradli z ich składek. A ci co pobierali 15% składek , praktycznie za nic, to tych nigdy nie rozliczono i nigdy nikt ich nie rozliczy. Głównie były to sprytne amerykańskie fundusze emerytalne. Amerykańscy emeryci okradali polskich emerytów. Zresztą cały ten Balcerowicz był tym samym. Później prowizje właścicieli OFE zostały zmniejszone, ale i tak miliardy złotych każdego miesiąca wyparowywały z Polski.
My wiedzieliśmy, że twórcy OFE reprezentują tych co chcą okraść polskich podatników z ich oszczędności. Dlatego my spędzamy emeryturę pod palmami, a ci co uwierzyli tym oszustom od OFE (kim byli owi oszuści? Nazwiska, firmy, fundusze...) takiej możliwości raczej nie mają.
I teraz owi, zazwyczaj ci sami, oszuści nadal pragną wszelkimi, często chamskimi i kłamliwymi metodami, dorwać się do koryta, aby nadal doić naiwnych polskich podatników.
Nie dajcie się.
Każdego dnia morze ma inne oblicze. To oblicze zależy od Słońca, wiatru i chmur, a taki sam układ nigdy się nie powtarza.
Przez już dziewięć moich pobytów na Morzem Śródziemnym obserwowałem te różnorodne oblicza.
Dzisiaj prezentuję trzy oblicza z trzech różnych dni.
