niedziela, 30 kwietnia 2017

Bydgoskie porównania - 6

Dzisiaj dwa zdjęcia fragmentu bydgoskiego Starego Rynku przedzielone prawie 37 letnim przedziałem czasowym.

Listopad 1980 roku.

Wrzesień 2016 roku.
                               Poprzedni post z tego cyklu.

piątek, 28 kwietnia 2017

Nowa Europa i PO to popiera.

Kandydat na prezydenta Francji, który to jest reprezentantem tych co naprawdę rządzą, czyli narzędziem światowego kapitału ( pracował w biznesie rodziny Rothschidów) i który nabrał Francuzów na niby nowe otwarcie, lecz w rzeczywistości na lewicowo - liberalno - kapitałowe lewactwo, stare jak świat, napiętnował był Polaków.  Tak samo jak jego poprzednicy (Chirac, Hollande) wskazał nam Polakom gdzie jest nasze miejsce.  Ubliżył nam, a nawet nas pohańbił.  To przecież od samego początku niby demokratycznych przemian (1989 rok) własnie Francuzi są jednymi z głównych neokolonizatorów naszego pięknego kraju (patrz banki, sieci handlowe, energetyka, telekomunikacja, sanatoria i tak dalej) i teraz na skutek przenosin jednej firmy produkującej sprzęt AGD z Francji do Polski, ów kandydat na prezydenta Francji czyni z nas Polaków głównego wroga Francuzów.

Pomijając absurdalność tej sytuacji, wziąć musimy pod uwagę wpływy Francji na politykę UE. Oprócz Niemiec to jest drugi najważniejszy (po brexicie) gracz.  Lekceważyć ich nie można, ale jak traktować poważnie takie zapewnienia tego plastikowego kandydata na prezydenta Francji, który stwierdza, że w trzy miesiące po objęciu urzędu rozprawi się z Polakami.

Co na to zwolennicy PO i zwolennicy Macrona?

Kolejny raz, i to w chamski oraz bezczelny sposób, Francuzi pokazują nam Polakom, że jesteśmy w UE Europejczykami drugiej i trzeciej kategorii.  Powinniśmy słuchać tych lepszych i nawet się nie odzywać, a co dopiero coś robić wbrew tym z kategorii pierwszej.

Czy my jesteśmy, aż takimi chłopami pańszczyźnianymi, aby się na to zgadzać?

Ja na pewno nie.

Poniżej wypowiedź owego Macrona:

 Zwycięzca I tury wyborów prezydenckich we Francji domaga się sankcji dla Polski za to, że nasz kraj proponuje lepsze warunki dla zagranicznych firm. "Nie przypominam sobie równie antypolskiej kampanii wyborczej we Francji w ostatnich 20 latach" – skomentował na Twitterze prezes Instytutu Nowych Mediów i ekspert ds. polityki francuskiej Eryk Mistewicz.

Całość w poniższym linku:

https://dorzeczy.pl/kraj/28198/Emmanuel-Macron-domaga-sie-sankcji-dla-Polski.html


Quo Vadis Europo?






niedziela, 23 kwietnia 2017

Kowalski = Piasecki

Od paru tygodni trwa nagonka na nijakiego Piaseckiego, byłego bydgoskiego radnego, który to całkiem nieprzyzwoicie i nieobyczajnie się był zachowywał w ramach swojego życia prywatnego. Przynajmniej tak twierdzi jego żona i o czym świadczą dostarczone przez nią dowody.

Pan Kowalski z Gazety Wyborczej ocenił, skazał i napiętnował owego Piaseckiego w swoim felietonie.  Ja osobiście potępiam wszelakie zachowania chamskie wobec innych, a wobec kobiet w szczególności. Natomiast nigdy w takich sytuacjach nie używałbym kwantyfikatorów ogólnych, lecz tylko kwantyfikatorów szczegółowych.  Cóż to jednak znaczy? O co chodzi?  Chcesz dokopać, pragniesz skompromitować, jesteś manipulatorem, nienawidzisz, bronisz swoich interesów i interesów swojego środowiska to każda okazja jest dobra, aby dzięki manipulacjom, sprytowi i cwaniactwu wykazać, że twój przeciwnik "bije murzynów".  A fakty?   Kto tam się będzie nimi przejmował.  Kilkanaście sfrustrowanych kobiet przed budynkiem na Wełnianym Rynku 11 w Bydgoszczy jest tak smacznym kąskiem propagandowym, że nikt nawet nie zastanowi się jakie to śmieszne.  Jakie głupie i jakie naprawdę niemające nic wspólnego z istotą sprawy.

Oczywiście poprawni politycznie i zwolennicy jedynie słusznej opcji ( do której od zawsze należałem), o kombinatorach od Petru i tego z kitką nie wspominając, od razu okrzykną mnie oszołomem, głupkiem i cymbałem.  Ale czy to dla mnie coś znaczy?   NIE - to nic nie znaczy.

Pod felietonem pana Kowalskiego, zamieszczonym w lokalnej GW napisałem:

Z ludzkim chamstwem miałem w moim życiu sporo spotkań. Pewnie i ja sam nieraz się źle zachowałem, ale żeby jakaś partia miała przepraszać za postępowanie prywatne (kto z was jest bez winy?) ludzi do niej należących to tego nie rozumiem. Partia może wykluczyć niemoralnych lub nieetycznych osobników ze swojego grona, ale dlaczego ma przepraszać za coś na co nie ma żadnego wpływu? A pamiętacie tego kozaka z Fordonu co to żonę bił i prześladował, a od 100 lat jest radnym, a teraz nawet wiceprzewodniczącym RM. I jakoś to nijakiemu Kowalskiemu nie przeszkadza. Bądźmy sprawiedliwi, rozsądni i logiczni. To nie PO, SLD czy PiS są winni to poszczególni ludzie są takimi jakimi są. I to ich piętnujmy, a nie partie. Zaś partie piętnujmy wtedy, gdy takich osobników wspierają. SLD wspierała Drozda, a PiS nie wspiera Piaseckiego. Najgorszą cechą naszych "polityków" i to tych lokalnych jak i tych niby ogólnopolskich jest permanentny brak umiejętności logicznego myślenia, a także ich przekonanie o tym, że wszyscy są tak samo "głupi" jak oni.


Nie bronię byłego radnego, którego na oczy nie widziałem. Bronię zasad logiki i tyle.

A tak na marginesie - po paru godzinach mój komentarz został z GW usunięty. Ot taka to ta nasza "demokracja".

Naprawdę mało kto czyta mojego bloga. Po co więc ta manifestacja tej pana niby demokracji? I nie chodzi mi tutaj o to, abym się chwalił bo naprawdę nie mam czym, lecz o to, że znam realia tamte i obecne.

środa, 19 kwietnia 2017

Wczoraj i dzisiaj.

Dzisiaj, po ponad dwóch miesiącach kolejnego pobytu na południu Hiszpanii, powróciliśmy do naszego pięknego kraju.  Niestety kontrast jest ogromnie uderzający przede wszystkim w pogodzie i przyrodzie. Wczoraj jeszcze na plaży przy temperaturze 26 stopni Celsjusza, zaś w nocy plus 19, a dzisiaj po wylądowaniu w Poznaniu temperatura sięgała plus 6 stopni, natomiast teraz po 22.30 w Maksymilianowie za oknem minus 2 stopnie Celsjusza.  Tak bardzo chcieliśmy ominąć zimę, ale się nie udało.





piątek, 14 kwietnia 2017

Wielki Czwartek - jak świętują Hiszpanie.


Hiszpanie mają cztery święta wielkanocne.  Wielki Czwartek, Wielki Piątek, oraz Niedziela i Poniedziałek Wielkanocny.  W ten sposób mają pięć dni wolnych bo dochodzi sobota.  Masowo przyjeżdżają na wybrzeże Morza Śródziemnego i mają swoje krótkie wakacje.   Cały dzień na plażach, a wieczorem bogate inscenizacje religijne, które odbywają się w każdy dzień Semana Santa (święty tydzień).  A po inscenizacjach udają się do rozlicznych restauracji, barów, pescaderii na tapas i piwo lub na normalny posiłek z obowiązkowym winem.

Poniżej dwie plaże oraz migawki z inscenizacji religijnej połączonej z procesją w San Pedro del Pinatar (Murcia).  Zdjęcia wykonałem 13.04.2017

Pod zdjęciami filmik z fragmentem religijnej inscenizacji.

Playa Cabo Roig

Playa Cala Capitan


Zadziwia ogrom najróżniejszych naturalnych kwiatów, w które bogato przyozdobione są wszystkie figury procesji.








niedziela, 9 kwietnia 2017

Kolejnych kilka migawek z Costa Blanca.

Pogoda wspaniała, taki dobry polski lipiec.  Nie za gorąco, tak do 26 stopni Celsjusza, a do tego wiaterek od morza i spora wilgotność (można dużo wypić bez ubocznych skutków).   Noce ciepłe.  A po całorocznej różnorodności wszelakich barw flory, która tutaj normalnie występuje, nagle   wybuchły dodatkowe niesamowite kolory hiszpańskiej wiosny.

A do tego wczoraj byliśmy na znakomitym koncercie w Centro Cultural Virgen Del Carmen w Torrevieja.  Koncert był zatytułowany "Canta a la Primavera".  Znakomity występ miejscowego chóru wraz z grupą taneczną.  Wykonano utwory Verdiego, Pucciniego, a także słynną La Paloma oraz utwory miejscowych twórców.   Wszystko ozdobione było cudownymi układami tanecznymi w wykonaniu młodych tancerek, w znakomitych aranżacjach seniory Marii del Angel.

Cóż więcej dodawać.


W wielu miejscach na wybrzeżu trwają naprawy po niespotykanie potężnych styczniowych sztormach.

Kwitną palmy

i róże

Wnuki Leon i Wiktor z dziadkiem Romanem na korcie.

Na koncercie.

czwartek, 6 kwietnia 2017

Trzynaście powodów.

Taki tytuł nosi najnowszy (2017 rok) serial amerykański opowiadający o rówieśnikach naszych gimnazjalistów.

Wszyscy zwolennicy gimnazjów powinni go obowiązkowo obejrzeć.  A jak obejrzą to dowiedzą się dlaczego warto było go obejrzeć i dlaczego gimnazja  są do dupy.

Dostępny na Netflix.pl.

środa, 5 kwietnia 2017

Przecież ten agent wpływu (nijaki Petru) kompromituje się już w momencie otwarcia ust.

Jeżeli ktoś rozumie o co chodzi temu misiu i tej misi (niejaka Lubnauer) to proszę o komentarz.  A tak nawiasem mówiąc to co oni bredzą jest przerażające.  I pojąć nie mogę jak ktoś rozsądny posiadający IQ powyżej Petru (ok. 70)  może wspierać takie absurdy, takie głupoty, takie brednie i takich ludzi.

Absurdy "nowoczesnej"


I kto jeszcze im wierzy?  Kto ich wyszkolił?  I dlaczego tak marnie?

Oni obrażają podstawy naszej inteligencji.  I ten żart: - debata ekspercka.

Czyż oni naprawdę nie rozumieją jak są śmieszni?

wtorek, 4 kwietnia 2017

Przypominam.

Taki tekst napisałem (patrz poniższy link) składając życzenia noworoczne czytelnikom mojego bloga w grudniu 2013 roku, a w grudniu 2016 roku powtórzylem te życzenia.  Dzisiaj także z pełnym przekonaniem podtrzymuję to co wtedy napisałem.  Chociaż wielu twierdzi inaczej to ja jednak nie wiem dlaczego

moje życzenia z grudnia 2016

moje życzenia z grudnia 2013 roku


Kto się nie zgadza niechaj napisze dlaczego się nie zgadza?  Ale proszę o fakty, a nie o przekonania.