Od paru tygodni trwa nagonka na nijakiego Piaseckiego, byłego bydgoskiego radnego, który to całkiem nieprzyzwoicie i nieobyczajnie się był zachowywał w ramach swojego życia prywatnego. Przynajmniej tak twierdzi jego żona i o czym świadczą dostarczone przez nią dowody.
Pan Kowalski z Gazety Wyborczej ocenił, skazał i napiętnował owego Piaseckiego w swoim felietonie. Ja osobiście potępiam wszelakie zachowania chamskie wobec innych, a wobec kobiet w szczególności. Natomiast nigdy w takich sytuacjach nie używałbym kwantyfikatorów ogólnych, lecz tylko kwantyfikatorów szczegółowych. Cóż to jednak znaczy? O co chodzi? Chcesz dokopać, pragniesz skompromitować, jesteś manipulatorem, nienawidzisz, bronisz swoich interesów i interesów swojego środowiska to każda okazja jest dobra, aby dzięki manipulacjom, sprytowi i cwaniactwu wykazać, że twój przeciwnik "bije murzynów". A fakty? Kto tam się będzie nimi przejmował. Kilkanaście sfrustrowanych kobiet przed budynkiem na Wełnianym Rynku 11 w Bydgoszczy jest tak smacznym kąskiem propagandowym, że nikt nawet nie zastanowi się jakie to śmieszne. Jakie głupie i jakie naprawdę niemające nic wspólnego z istotą sprawy.
Oczywiście poprawni politycznie i zwolennicy jedynie słusznej opcji ( do której od zawsze należałem), o kombinatorach od Petru i tego z kitką nie wspominając, od razu okrzykną mnie oszołomem, głupkiem i cymbałem. Ale czy to dla mnie coś znaczy? NIE - to nic nie znaczy.
Pod felietonem pana Kowalskiego, zamieszczonym w lokalnej GW napisałem:
Z ludzkim chamstwem miałem w moim życiu sporo spotkań. Pewnie i ja sam nieraz się źle zachowałem, ale żeby jakaś partia miała przepraszać za postępowanie prywatne (kto z was jest bez winy?) ludzi do niej należących to tego nie rozumiem. Partia może wykluczyć niemoralnych lub nieetycznych osobników ze swojego grona, ale dlaczego ma przepraszać za coś na co nie ma żadnego wpływu? A pamiętacie tego kozaka z Fordonu co to żonę bił i prześladował, a od 100 lat jest radnym, a teraz nawet wiceprzewodniczącym RM. I jakoś to nijakiemu Kowalskiemu nie przeszkadza. Bądźmy sprawiedliwi, rozsądni i logiczni. To nie PO, SLD czy PiS są winni to poszczególni ludzie są takimi jakimi są. I to ich piętnujmy, a nie partie. Zaś partie piętnujmy wtedy, gdy takich osobników wspierają. SLD wspierała Drozda, a PiS nie wspiera Piaseckiego. Najgorszą cechą naszych "polityków" i to tych lokalnych jak i tych niby ogólnopolskich jest permanentny brak umiejętności logicznego myślenia, a także ich przekonanie o tym, że wszyscy są tak samo "głupi" jak oni.
Nie bronię byłego radnego, którego na oczy nie widziałem. Bronię zasad logiki i tyle.
A tak na marginesie - po paru godzinach mój komentarz został z GW usunięty. Ot taka to ta nasza "demokracja".
Naprawdę mało kto czyta mojego bloga. Po co więc ta manifestacja tej pana niby demokracji? I nie chodzi mi tutaj o to, abym się chwalił bo naprawdę nie mam czym, lecz o to, że znam realia tamte i obecne.
Po latach uczestnictwa w różnych forach postanowiłem zostawić trochę inny, bardziej refleksyjny ślad moich przemyśleń, przemyśleń życiowego realisty z dużą dozą krytycyzmu i domieszką melancholii. Chciałbym także zaprezentować trochę różnych pamiątek z minionych lat, głównie związanych z Bydgoszczą, ale nie tylko. Ponadto pragnąłbym w trochę nietypowy sposób prezentować niektóre bieżące i minione wydarzenia oraz zaprezentować różne swoje uwagi i spostrzeżenia. Temu ma służyć ten blog.
pełna zgoda!
OdpowiedzUsuń