Pogoda wspaniała, taki dobry polski lipiec. Nie za gorąco, tak do 26 stopni Celsjusza, a do tego wiaterek od morza i spora wilgotność (można dużo wypić bez ubocznych skutków). Noce ciepłe. A po całorocznej różnorodności wszelakich barw flory, która tutaj normalnie występuje, nagle wybuchły dodatkowe niesamowite kolory hiszpańskiej wiosny.
A do tego wczoraj byliśmy na znakomitym koncercie w Centro Cultural Virgen Del Carmen w Torrevieja. Koncert był zatytułowany "Canta a la Primavera". Znakomity występ miejscowego chóru wraz z grupą taneczną. Wykonano utwory Verdiego, Pucciniego, a także słynną La Paloma oraz utwory miejscowych twórców. Wszystko ozdobione było cudownymi układami tanecznymi w wykonaniu młodych tancerek, w znakomitych aranżacjach seniory Marii del Angel.
Cóż więcej dodawać.
|
W wielu miejscach na wybrzeżu trwają naprawy po niespotykanie potężnych styczniowych sztormach. |
|
Kwitną palmy |
|
i róże |
|
Wnuki Leon i Wiktor z dziadkiem Romanem na korcie. |
|
Na koncercie. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeżeli chcesz wyraź swoją opinię