Piszę i piszę kolejne odcinki tego leszka i tego bogusława. I nie mogę zrozumieć dlaczego to nikogo nie interesuje. Przecież to świadectwa tamtego czasu, to refleksje, to powodzenia i niepowodzenia.
Aż dziw, że to nikogo nie interesuje. A, może nie mam racji i to co piszę jest bez sensu?
Jednak jakiś odcinek ponownie zamieszczam i być może...............?
Mnie interesuje to opowiadanie i czekam na kolejne odcinki. Fajnie powspominać dawne miejsca - jak choćby słynnego sprzedawcę Mercedesów z ulicy Kaszubskiej - o którym pisał Pan w jednym z odcinków.
OdpowiedzUsuń