sobota, 16 lutego 2013

Marszałek Całbecki - czyli nic nowego.


Artykuł pochodzi z pierwszej strony  Expressu Bydgoskiego z dnia 07 marca 2007 roku.

Niebawem minie 6 lat od jego publikacji, a  jedyną niewiadomą pozostaje tylko to, czy toruński marszałek nadal ceni coś bydgoskiego, czyli Wodę Ostromecką?

Proszę także zwrócić uwagę /czytając artykuł/ na konsekwentnie "pro-bydgoską" postawę bydgoskiego posła Pawła Olszewskiego.


3 komentarze:

  1. Czyli nic się nie zmieniło, a nawet jest dużo gorzej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Antytoruńscy bydgoszczanie znaleźli sobie chłopca do bicia w osobie pana Całbeckiego. Nie wypada przyznawać się, że się nie lubi Torunia, że uważa się to miasto za "wioskę pod Lubiczem" i najchętniej by się to miasto zaorało. Anonimowo na forach piszecie nawet o rysowaniu aut z toruńskimi tablicami. Bydgoscy politycy-populiści i pismacy skrzętnie to wykorzystują bo ten bezproduktywny zamęt podnosi im odpowiednie słupki. Kończy się jak zwykle psioczeniem na forach i śmiesznymi akcjami na fejsie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zasłużył sobie, tak jak i inni toruńscy politycy rujnujący od lat to województwo, to taką ma opinię. Zamiast pisać głupoty o nienawiści to lepiej zapoznaj się z faktami, na przykład z zadłużeniem twojego miasta Torunia, albo z miejscem województwa w licznych rankingach, które w skrócie można określić - odwróć tabelę kujawsko-pomorskie na czele.

      Usuń

Jeżeli chcesz wyraź swoją opinię