ŚWIĘTA ZA NAMI I NIESTETY PRZYCHODZI NAM POWRÓCIĆ DO NASZEJ SZAREJ RZECZYWISTOŚCI POLITYCZNO - GOSPODARCZEJ.
Dlatego warto przeczytać poniższy artykuł bo to co w nim napisane to tego żadne TVN-y, Polsat-y czy TVP o GW nie wspominając, nie opublikuje, a na pewno zawarte w nim tezy i przypuszczenia są o wiele bliższe prawdy niż to prezentują na swych łamach owe wspomniane najpopularniejsze media głównego nurtu. Tego żadna Pitera, Niesiołowski, Kierwiński czy inny Szejnfeld publicznie nie powiedzą chociaż sądząc po aferze taśmowej tak naprawdę myślą podobnie.
Zbliża się wiosna, a z nią wiosenne porządki w domach, ogrodach, na ulicach i we wielu innych miejscach. A może najwyższa pora zacząć także robić porządki w polskiej polityce?
Pierwsza okazja będzie w maju. Spróbujmy z niej skorzystać.
Po drugie:
Od wielu miesięcy dręczy mnie pytanie co się dzieje z naszym umiłowanym przywódcą? Co się dzieje z prezydentem Europy? Co z panem Donaldem Tuskiem, który miał przynieść naszemu krajowi na nowej posadzie tyle korzyści i splendoru? Cicho, jak makiem zasiał. I tylko z zagranicznych relacji możemy się dowiedzieć, że nasz polityczny geniusz nie wszystko na nowej posadzie robi dobrze, a nawet jeszcze gorzej. Gdzie dawni apologeci? Czyż nie przyszedł czas na świętowanie tego największego sukcesu polskiego męża stanu, który z premiera Polski został prezydentem Europy?
Po trzecie:
Dlaczego tak mało i tylko mimochodem, wiadomości o prywatyzacji Ciechu (w tym i haniebnego upadku bydgoskiego Zachemu), a tak dużo o Skokach?
Po czwarte:
Co dalej z szogunem, czyli prawą ręką dowódcy polskich sił zbrojnych i jak wyszły zdjęcia z japońskiego parlamentu?
Poniżej wspomniany w "po pierwsze" artykuł o polskich bankach.
Bankowa piramida w Polsce zaczyna się chwiać. Niektóre banki zagraniczne zaczynają uciekać z Polski inne idą pod młotek
Sektor bankowy w Polsce, tak dopieszczany przez obecną władzę, zaczyna być w coraz gorszej kondycji i to pomimo osiągania rekordowych zysków.Portugalski właściciel banku Millenium, BCP rozpoczął właśnie w przyspieszonym tempie wyprzedaż, na razie „tylko” 15 proc. działającego w Polsce banku, który ma również znaczącą pulę tzw. kredytów frankowych. Zapowiedź rychłego wyjścia z Polski ogłosiły już też: Royal Bank of Scotland, Raiffeisen Bank Polska, Deutsche Bank, na sprzedaż jest również Alior Bank sprzedaży nie wykluczają też w przyszłości niemieccy właściciele mBanku.
Już wkrótce więc może się okazać, że prawdziwa, ta największa afera III RP, wbrew bajaniu prof. Leszka Balcerowicza to nie rzekoma „afera SKOK-ów”, w których to hasali oficerowie WSI, a nawet politycy PO, ale szykująca się potężna afera w sektorze bankowym i ubezpieczeniowym, wynikająca z tzw. opcji walutowych dla przedsiębiorców, tzw. kredytów frankowych, polisolokat czy wreszcie ubezpieczeń dodawanych na siłę do kredytów bankowych oraz cała seria różnego rodzaju patologii i brak właściwego nadzoru.
Skala bowiem obciążeń, zwłaszcza kilku banków, z tytułu tzw. kredytów frankowych jest ogromna może to być kwota nawet ponad 50 mld zł, a tzw. niezabezpieczone lub nie w pełni zabezpieczone kredyty walutowe, w tym frankowe przekraczające 100 proc. tzw.LTV czyli wartości udzielonych kredytów do wartości nieruchomości, to aż 77 mld zł w sektorze bankowym w Polsce. Kilka banków potrzebuje dodatkowego, pilnego wzmocnienia kapitałowego, rzędu 15 do 20mld zł, w innym bowiem przypadku np. przewalutowania tzw. kredytów frankowych na złote, po kursie z dnia zawarcia umowy groziłoby im realne bankructwo.
Te tak chwalone przez PO, GW i TVN-24 banki, głównie zagraniczne, działające w Polsce, same są zadłużone, głównie w swych centralach zagranicznych i w zagranicznych instytucjach finansowych na blisko 180-200 mld zł. Owa rzekoma teflonowa odporność na wypadek kryzysu czy zawirowań sektora bankowego w Polsce, to bajki z mchu i paproci, w sytuacji gdy Bankowy Fundusz Gwarancyjny (BFG) dysponuje zaledwie śmieszną kwotą ok. 8-9mld zł i to w sytuacji gdy banki te udzieliły kredytów na blisko 850mld zł, a nawet stosunkowo niewielkie banki mają pulę kredytową rzędu 30-40mld zł. To, czego jesteśmy dziś świadkami, owej bezpardonowej, skrajnie nieuczciwej i bardzo niebezpiecznej dla stabilności całego systemu finansowego i bankowego w Polsce, nagonki i spisku wymierzonego w SKOK-i, to nic innego jak próba ratowania sektora bankowego kapitałami spółdzielczych kas i oszczędnościami Polaków. Widać coraz wyraźniej, że ten tak hołubiony i chroniony przez rządzących i urzędników KNF, podlegających premier Kopacz, sektor bankowy i ubezpieczeniowy, rzekomo kontrolowany i nadzorowany ma wmontowane, co najmniej kilka tykających bomb, grożących wybuchem i olbrzymimi stratami dla polskich portfeli.
Już dziś można oszacować, że w wyniku systematycznego, długofalowego i co najgorsze całkowicie bezkarnego pustoszenia portfeli milionów Polaków w sektorze bankowym i ubezpieczeniowym, ową zorganizowaną grabież można ocenić na blisko 100 mld zł. Głównie pod postacią tzw. kredytów frankowych, opcji walutowych i polisolokat, ale nie tylko. Niektórzy bankierzy i banki zagraniczne czują pismo nosem. W 2014 r. z Polski wycofał się szwedzki banki Nordea, którego blisko 90 proc. pulę kredytów frankowych wciśnięto bankowi PKO BP, spółce z udziałem Skarbu Państwa, za które ten jeszcze zapłacił 2,8 mld zł i to za pełną zgodą i akceptację przewodniczącego KNF A.Jakubiaka. Centrale zagraniczne i właściciele, banków działających w Polsce, najwyraźniej już wiedzą, że w Polsce szykuje się zmiana władzy, a nowa ekipa, która przyjdzie, w której mogliby się znaleźć tacy ludzie, jak choćby senator Bierecki, którzy doskonale orientują się w metodach grabienia i pustoszenia portfeli milionów Polaków przez lobby bankowo-lichwiarskie, a które mają miejsce w sektorze bankowym i ubezpieczeniowym mogliby takie praktyki skutecznie ukrócić.
Niektórzy więc nie chcą ponosić ogromnych kosztów i odpowiedzialności i pomału się ewakuują. Tym bardziej więc obecna władza, próbuje wygasić wszystko, co jeszcze czuje i myśli po polsku i odwrócić uwagę Polaków, poprzez histeryczną i skrajnie nieuczciwą nagonkę i chęć likwidacji polskich SKOK-ów, które stanowią zaledwie 1 proc. polskiego rynku finansowego od prawdziwych, gigantycznych zagrożeń właśnie w sektorze bankowo-ubezpieczeniowym w Polsce.
Próba destabilizacji na spółdzielczym rynku finansowym, uprawiana przez polityków PO, przy pomocy wysokich urzędników KNF może wymknąć się spod kontroli „spiskowców” i uderzyć nie tylko w mocodawców, ale również wysadzić w powietrze stabilność i bezpieczeństwo uczestników rynku bankowego i narazić na nieodwracalne straty, nie tylko tzw. drobnych ciułaczy. Jeśli bowiem doszłoby do podobnych medialnych ataków i politycznej nagonki na tak ukochane przez PO zagraniczne banki, ustawienia się kolejek i wycofania swoich pieniędzy, z co najmniej kilku banków np. przez rozgoryczonych frankowiczów i właścicieli polisolokat, wtedy widmo błyskawicznego bankructwa zawisłoby co najmniej nad kilkoma działającymi w Polsce bankami. Kampania oszczerstw i niszczenia polskich SKOK-ów może nie tylko mocno zaszkodzić prezydenckiej kampanii Bronisława Komorowskiego, ale uruchomić prawdziwą lawinę i ogromne straty w bankach i firmach ubezpieczeniowych, nad którą ani rząd, aniKNF już nie zapanują.
Mocno spóźnione, wręcz rozpaczliwe działania KNF i jej przewodniczącego Jakubiaka polegające na ograniczaniu wypłat dywidendy przez niektóre banki czy nawet wprowadzenie tzw. „domiarów kapitałowych” dla najbardziej dziś zagrożonych banków, dziś już nie wystarczy i nie powstrzyma kolejnych banków przed opuszczeniem Polski lub ich wyprzedażą.
To co obecna władza PO i jej urzędnicy wyczyniają w wojnie prowadzonej przeciwko polskim SKOK-om i to głównie dla celów brudnej kampanii politycznej i wyborczej, to prawdziwe igranie z ogniem, bowiem system bankowy w Polsce nie jest ani tak bezpieczny ani tak stabilny, jak to się próbuje wciskać Polakom. Zgoda bowiem na kłamstwo i manipulacje, jaką dziś na wielką skalę stosuje rządząca ekipa w sferze działalności spółdzielni finansowych może zagrozić bezpieczeństwu całego sektora bankowego, jak i depozytom polskich ciułaczy.
Kto bowiem sieje wiatr, ten zbiera burzę. A potężna burza w sektorze bankowym w Polsce wyraźnie się zbliża.
Przy okazji: http://bydgoszcz.gazeta.pl/bydgoszcz/1,48722,17728233,Znane_bydgoskie_marki_bankrutuja__Dlaczego_tak_sie.html#BoxLokBydImg
OdpowiedzUsuńBzdura. jak na razie to leżą i kwiczą SKOKi.
OdpowiedzUsuńJak na razie to z naszego kraju wypływa i to tylko jako oficjalne zyski zagranicznych banków działających w Polsce, kilkanaście miliardów złotych rocznie. W ubiegłym roku to było 16 mld. zł. A gdzie ukryte zyski, kreatywna księgowość, itd.? To przynajmniej drugie tyle. Ale o tym w poprawnych mediach ani słowa. A jak można dowalić PiS-owi, którego jestem przeciwnikiem to media głównego nurtu napiszą wszystko, ale co to ma wspólnego z obiektywnie istniejącą rzeczywistością?
Usuń