Pamiętacie. Ja pamiętam Torbyd jeszcze z końca lat 60-tych, kiedy to zacząłem regularnie chodzić na mecze Polonii. Wtedy lodowisko było bliżej Jagiellońskiej. Trybuny były betonowe i miejsca na nich tylko stojące (raz zarobiłem krążkiem w pierś), a bilety sprzedawano w takich dwóch fikuśnych spiczastych kasach.
Niestety nie mam zdjęć z tamtych czasów.
Poprzedni post z tego cyklu.
Niestety nie mam zdjęć z tamtych czasów.
Poprzedni post z tego cyklu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeżeli chcesz wyraź swoją opinię