Dzisiejszą niedzielę spędziliśmy w ładnym i kolorowym (głównie zielonym) mieście Elche. Pogoda była wspaniała - słońce, lekki wietrzyk i "tylko" 24 stopnie Celsjusza. Humory nam dopisywały. Podziwialiśmy piękny park (wstęp 5,5 euro) El Huerto del Cura ( Ogród Księdza), potem spacer uroczymi uliczkami i kawa, wino, sangria i tapas w kawiarnii przy stoliku pełnym słońca i w sąsiedztwie czworga innych Polaków.
Wracając zajechaliśmy na plażę w Guardamar - jedną z najdłuższych i najszerszych plaż (przypominającą trochę plaże Bałtyku) na Costa Blanca. Spacer, sangria, banany i do domu na łososia.
Poniżej kilka migawek z tej cudownej niedzieli.
Wracając zajechaliśmy na plażę w Guardamar - jedną z najdłuższych i najszerszych plaż (przypominającą trochę plaże Bałtyku) na Costa Blanca. Spacer, sangria, banany i do domu na łososia.
Poniżej kilka migawek z tej cudownej niedzieli.
W "Parku księdza" |
j.w. |
j.w. |
j.w. - biały paw |
Oryginalna rzeźba na Katedralnym Placu |
Rozdyskutowani mnisi na Placu j.w. |
Zaczynamy od kawy |
Uzupełnianie energii po spacerze na plaży w Guardamar |
Piękne zdjęcia, wspaniały słoneczny klimat.
OdpowiedzUsuń