poniedziałek, 14 marca 2022

Sołtys Chobielina

Zdradek, pizza (z Nakła), megaloman totalny, cymbał głośno brzmiący i do tego rezonujący głosem swojej małżonki, były (na szczęście) minister i to dwojakiego resortu z  przeciwnych sobie partii politycznych.  Do tego kandydat na prezydenta RP, szefa NATO i czort wie czego jeszcze. Do tego prostak, bufon i karierowicz.  Tragedią naszą jest fakt, że takie osobniki mogą o nas decydować.  Gorszy i głupszy od niego jest tylko, moim zdaniem, nijaki lajfowy (fonetycznie) ów Hołownia.

Poniżej tekst, który napisałem o tym komediancie w styczniu 2022 roku i który został usunięty z internetowej przestrzeni, ale najpierw zrobiłem zrzut ekranu i dlatego pozostał.


My tutaj coś próbujemy robić, o coś walczyć.  Czegoś pragniemy i czymś żyjemy.  

A po co?

Owe zdradki nami manipulują, nas lekceważą i nas poniżają, a jednocześnie czynią z siebie, za kasę z UE, zbawców naszego narodu

Czy naprawdę tego chcemy?  Czyż naprawdę nie dostrzegamy arogancji takich osobników, ich lekceważenia nas, ich bezczelności, ich buty i ich wywyższania się?

Czyż jesteśmy tak głupi, żebyśmy tego nie dostrzegali?

Czyż takie zdradki naprawdę mogą bez końca nami manipulować?

Ja się na to nie zgadzam.

A skoro mój blog dotyczy głównie (jak w nazwie) Bydgoszczy to dopytajmy owego zdradka co dla swojego rodzinnego miasta zdziałał?  Może wraz z jednorękim załatwił budowę S5 w 2012 roku?  Jak wiemy to nie.  A może załatwił środki z UE  (tych przypadających na jednego mieszkańca) na poziomie Gdańska, albo przynajmniej wrogiego Torunia?  Oczywiście, że nie. A  może uratował Zachem przed upadkiem?  Pytania możemy bez końca mnożyć.  Tylko po co?  Doskonale wiemy, że dla zdradka liczyła się tylko jego kariera i to dla niej robił wszystko starając się przy tym nie podpaść temu kto naprawdę rządził, czyli owemu Tuskowi.

A Cartagina musi być zniszczona.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeżeli chcesz wyraź swoją opinię