piątek, 30 września 2022

Borowiki.

Dzisiaj pojechałem na rowerze marki Vulcanus, jeszcze z bydgoskiego Rometu, do lasu na grzyby.  W lesie spędziłem raptem 2 godziny i znalazłem dużo grzybów.  Najwięcej od wielu lat (jednorazowo) znalazłem dużych zdrowych borowików i to w jednym miejscu, czyli w zagajniku sosnowo brzozowym o wymiarach około 40 na 40 metrów.  W sąsiadującym z owym zagajnikiem, lesie znalazłem mnóstwo czarnych łebków, ale zbierałem tylko kapelusze i to z tych niewielkich zdrowych grzybów.  Znalazłem także sporo sów i jednego kozaka.  Natomiast maślaków nie zbierałem, a rosną sobie na trawiastych leśnych drogach całymi setkami.

Jednak sezon grzybowy, chociaż z dużym opóźnieniem przyszedł do naszych podbydgoskich lasów.

Poniżej kilka zdjęć z dzisiejszej wyprawy do lasu.

W lesie

Pierwszy borowik

Piękna leśna rodzinka.  Tata, mama córka i syn.

Dzisiejszy borowikowy plon

J.w.

Takimi stadami rosną maślaki

Jedyny kozak, ale w tym zagajniku byłem krótko.




1 komentarz:

Jeżeli chcesz wyraź swoją opinię