Dzisiaj pojechałem na rowerze marki Vulcanus, jeszcze z bydgoskiego Rometu, do lasu na grzyby. W lesie spędziłem raptem 2 godziny i znalazłem dużo grzybów. Najwięcej od wielu lat (jednorazowo) znalazłem dużych zdrowych borowików i to w jednym miejscu, czyli w zagajniku sosnowo brzozowym o wymiarach około 40 na 40 metrów. W sąsiadującym z owym zagajnikiem, lesie znalazłem mnóstwo czarnych łebków, ale zbierałem tylko kapelusze i to z tych niewielkich zdrowych grzybów. Znalazłem także sporo sów i jednego kozaka. Natomiast maślaków nie zbierałem, a rosną sobie na trawiastych leśnych drogach całymi setkami.
Jednak sezon grzybowy, chociaż z dużym opóźnieniem przyszedł do naszych podbydgoskich lasów.
Poniżej kilka zdjęć z dzisiejszej wyprawy do lasu.
|
W lesie |
|
Pierwszy borowik |
|
Piękna leśna rodzinka. Tata, mama córka i syn. |
|
Dzisiejszy borowikowy plon |
|
J.w. |
|
Takimi stadami rosną maślaki |
|
Jedyny kozak, ale w tym zagajniku byłem krótko.
|
Czarny "łepek". Nie "łebek".
OdpowiedzUsuń