Ciekawa rozmowa Panów Świetlika i Wróblewskiego.
A poniżej mój komentarz do tej rozmowy:
To są procesy nieodwracalne. Azja (Chiny, Indie, Indonezja, Wietnam itd.) bogacąc się kupują to wszystko co jest ich marzeniem (francuskie wina, szkocką whisky, niemieckie samochody, szwajcarskie sery, hiszpańskie brandy gran reserva solera, hiszpańskie cavy, francuskie koniaki, szampany czy perfumy) i wiele, wiele innych produktów i usług z tak zwanych starych krajów. Niestety leniwe europejskie społeczeństwa nie są w stanie z owymi Azjatami konkurować. Bo nie ta motoryka i nie ta motywacja do działania i nie ta determinacja. Oni, owi zadowolone z siebie, zachodnie społeczeństwa, trwają w tym co mają. A Azjaci i coraz częściej Afrykanie, rozwijają się i ich energia i ich przedsiębiorczość pobija stagnację starych krajów.
Natomiast markowi europejscy producenci (ci co nie są w owej stagnacji) sprzedają tam, gdzie osiągają maksymalny zysk. Dlatego w polskich sklepach należących do zachodnich sieci handlowych nie uświadczysz już dobrych francuskich win (gran cru), najlepszych whisky, tokajów z górnej półki, francuskich sauterne i tysięcy innych najlepszych produktów czołowych europejskich marek.
Oni, owi Azjaci, Afrykanie i Południowa Ameryka, pełni energii i pożądania tego co jeszcze niedawno było poza ich zasięgiem nadal będą ubogacać swoją ofertę kosztem oferty naszej. Bo więcej zapłacą za towary na które większości Europejczyków niebawem nie będzie stać.
Cała reszta to zwykłe bredzenie. I nic tego procesu nie może zatrzymać. Bogaci będą się nadal bogacić, a biedni będą nadal popadać w coraz większą biedę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeżeli chcesz wyraź swoją opinię