Dzisiaj (30.03.2024.) znalazłem na GW poniższą reklamę.
MAZDA MX-30 R-EV HYBRYDA Z LEGENDARNYM SILNIKIEM WANKLA |
| DO 680 KM ZASIĘGU
A poniżej realna prawda |
|
|
| Okolice Wągrowca lato 1997 rok |
| W drodze do Mikołajek luty 1992 rok |
| Sylt lato 1991 rok |
| Nachod lato 1997 rok |
| Kobylec koło Wągrowca lato 1996 rok |
| Rynek w Kcyni lato 1996 rok |
Moja Mazda 626, którą zakupiłem w maju 1990 roku spalała około 6 l. oleju napędowego na 100 km przebiegu, a jej zasięg to było około 900 kilometrów przy pełnym baku. Kosztowała przysłowiowe grosze, jak dzisiaj byśmy to powiedzieli, bo tylko 12 100 dolarów (zakupiona w firmie eksportu wewnętrznego o wdzięcznej nazwie - Pewex), a ówczesna średnia pensja wynosiła około 20 dolarów.
Naprawdę historia, i to nie tylko motoryzacji, zakreśla koło. a może zmierza na manowce?
Puenta - ciekawe czy ktoś kiedyś obliczy. który z obu przypadków (powyższa reklama i moja Mazda 626) stosując tak zwany rachunek ciągniony, przyczynia tak naprawdę więcej szkody naszemu środowisku naturalnemu.
Śmiem twierdzić, że to ta hybryda.
Poniżej mój drugi samochód - link do posta:
Mój drugi samochód
| |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeżeli chcesz wyraź swoją opinię