Zawsze warto posłuchać czegoś innego niż tylko tej wszechobecnej muzycznej anglojęzycznej sieczki:
Po latach uczestnictwa w różnych forach postanowiłem zostawić trochę inny, bardziej refleksyjny ślad moich przemyśleń, przemyśleń życiowego realisty z dużą dozą krytycyzmu i domieszką melancholii. Chciałbym także zaprezentować trochę różnych pamiątek z minionych lat, głównie związanych z Bydgoszczą, ale nie tylko. Ponadto pragnąłbym w trochę nietypowy sposób prezentować niektóre bieżące i minione wydarzenia oraz zaprezentować różne swoje uwagi i spostrzeżenia. Temu ma służyć ten blog.
Zawsze warto posłuchać czegoś innego niż tylko tej wszechobecnej muzycznej anglojęzycznej sieczki:
Wczoraj lotem z Bydgoszczy po 3 godzinach i piętnastu minutach znalazłem się w Alicante. Na lotnisko taxi ekspres (prawie równowartość biletu lotniczego). Z lotniska odebrali mnie moi świetni znajomi z miasta Łodzi i już po kolejnych czterdziestu minutach byliśmy u celu czyli w Cabo Roig.
Cała podróż trwała około cztery i pół godziny.
A dzisiaj gdy wstałem około godziny jedenastej (do Cabo dotarliśmy około 23) to wyszedłem na taras i wykonałem dwa poniższe zdjęcia:
![]() |
| Zdjęcie z okna sypialni |
![]() |
| zdjęcie z tarasu |
![]() |
| Widok z deptaka przylegającego do posesji, w której mieszkam. |
![]() |
| Widok z drugiej sypialni (godzina 17.15) |
Smukała to, moim zdaniem, najpiękniejsza dzielnica Bydgoszczy, a pewnie i najpiękniejsza dzielnica tego dziwacznego województwa, którym zarządza autokratycznie nijaki prezes czyli śmieszny toruński, samodzierżawca zwany marszałkiem.
Pewnie już mało kto pamięta te czasy. To były czasy niesamowite. Liczni, głównie cwaniacy, bogacili się ponad wszelką miarę, a ci uczciwi, stopniowo upadali.
Ja przez jakiś (powiedzmy 10 lat) czas należałem do tych pierwszych, ale niestety, z czasem moja głupota, skierowała mnie do tej drugiej grupy.
Tylko tak przypominam jak wówczas można było się wzbogacić. To oczywisty sarkazm. Bo podstawą obecnych fortun była tak zwana prywatyzacja lub wysługiwanie się zachodnim nabywcom naszych aktywów za bezcen, ale za to za cen dla siebie.
Wielu obecnych tak zwanych biznesmenów z tego skorzystało, a teraz są tak zwaną elitą społeczną. Zaś ich synowie i wnuki są jeszcze lepszą elitą, która to elita tworzy naszą świetlaną przyszłość.
Na szczęście to już nie moje zmartwienie, ale martwię się o przyszłość moich wnuków.
Komuna wiecznie żywa, a okrągły stół wiecznie kanciasty.
Na początku kariery "Budki suflera" wokalistą zespołu był Romuald Czystaw, o czym pewnie mało kto pamięta bo później zdominował to Krzysztof Cugowski.
Poniżej link do piosenki w wykonaniu Romualda Czystawa.
Kiedyś, dawno temu, lata osiemdziesiąte ubiegłego wieku, stworzyliśmy wspaniałą imprezę tytułując ją tą piosenką. Jeżeli kogoś to interesuje to zamieszczę zdjęcia z tej imprezy.
Piękna refleksyjna piosenka.
Gdyby się urodził w Ameryce to zdobyłby światową sławę, ale w komunistycznej Polsce podległej ZSRR nie miał na to szans.
Jaka szkoda?
Ile takich zmarnowanych szans nas dotknęło przez ruską dominację w Polsce od 1945 do 1990 roku. Chociaż sądzę, że nadal tak jest.
Dla mnie czwarta lub piąta nad ranem to zwyczajna godzina. Śpiewamy bluesa o czwartej nad ranem.
Zaśpiewajcie również Ci co wtedy nie śpią.
SDM to mój ukochany zespół. To oprócz Niemena, Skaldów, Dżemu i Leszka Długosza moja polska wielka piątka.
A najpiękniejsza ich (SDM) to moim zdaniem
ale czwarta nad ranem to link poniżej
Dwa zdjęcia z marca 2019 roku kiedy to pierwszy raz podjechaliśmy samochodem na parking u stóp zamku w Alicante, a potem weszliśmy na górę.
Musi być nijaki Tusk wielkim wielbicielem Niccolo Machiavellego, którego ja uważam za największy umysł w dotychczasowej historii ludzkości.
Wielu wie, że ów Machiavelli napisał książkę pod tytułem "Książę", ale mało kto wie dlaczego to uczynił.
Napisał to dla Lorenzo Medici (1514 rok).
Cosimo di Medici, najpotężniejszy, mąż stanu, najbogatszy kupiec ówczesnego Świata, który cofnięciem kredytu kładł kres wojnom Wenecji, Mediolanu i Neapolu, którego faktoria w Paryżu decydowała o humorze króla francuskiego, który miał w zastawie mitrę papieża, decydował o wszystkim.
Najchętniej powiadał Cosimo Medyceusz zaliczyłbym i Boga do moich dłużników.
Cosimo wynalazł pozór jako wygodny środek panowania.
Los obdarzył tego człowieka talentem uwodzenia wszystkich.
Namiętności indywidualnych natur stanowią czynnik decydujący w polityce.
Świat kierowany jest w rzeczach wielkich, ogólnych, tymi samymi namiętnościami, jakimi kierowany jest pojedynczy człowiek w rzeczach małych, szczególnych.
Człowiek, który czyni zło, robi to, do czego zmusza go natura, wrodzone pierwiastki jego ciała i ducha trzymają go na uwięzi jak w obcęgach. Mus jest ojcem wszech rzeczy.
Powyższe cytaty pochodzą z książki "Machiavelli szkoła władzy" autorstwa Valeriu Marcu, wydanej przez Powszechną Spółkę Wydawniczą "Płomień" w Warszawie w 1938 roku
I tutaj dostrzegamy prawdziwe motywacje działań lidera nowej partii przemianowanej z PO na KO.
Pyszny i bezczelny jest ten proniemiecki premier Polski. On nawet kłamie, że nie kłamie.
Niestety jako rzekł najmądrzejszy człowiek w historii naszego Świata - im kłamstwo bardziej bezczelne tym bardziej ludzie w nie wierzą.
Normalnie w tym okresie byłbym każdego dnia na grzybach w okolicznych lasach, ale zimne noce nie sprzyjają grzybom, dlatego też musiałem zmienić moje rowerowe wyprawy. I dlatego jeżdżę innymi trasami. Jeżdżę od Niemcza przez las do Rynkowa, a potem obwodnicą parkową i dalej po myślęcińskim parku, i po ogrodzie botanicznym.
Poniżej kilka zdjęć z tych dwóch minionych dni, chociaż chłodnych, ale wspaniale słonecznych.
Zdjęcia wykonałem w drodze do parku i w parku w dniach 19 i 20 października roku pańskiego 2025.
![]() |
| Ścieżka rowerowa w Żołędowie |
![]() |
| Lasem do Rynkowa |
Zacznijmy od początku, chociaż nie przewiduję chronologii zdarzeń, a raczej wręcz przeciwnie.
Początek to mój pierwszy odcinek "Leszka"
To moje pierwsze kroki do ewentualnego mojego powodzenia.
Bo przecież to ja opisuję to co było naszą rzeczywistością końca lat 80 i 90 dziewiątych ubiegłego wieku.
Dziwię się, że tak mało czytelników mojego bloga mnie docenia.
To przecież lata moich starań i mojej pracy.
Nasuwa się oczywiste pytanie - czy warto dalej to czynić?
Poniżej (pomimo wszystko) link do tych moich pierwszych wspomnień:
Żeglowanie po Zalewie Koronowskim to jedne z najpiękniejszych chwil mojego życia. Najbardziej lubiłem te chwile z moją Ludmiłką, ale czasami zdarzały też się męskie wyprawy lub wyprawy z moją córką i niekiedy z jej koleżankami
Poniżej jedna z tych męskich Wypraw
To były cudowne chwile. I dopiero teraz, nie wiadomo dlaczego, tak naprawdę je doceniam.
Około piętnastej godziny dojechałem rowerem do ogrodu botanicznego w Myślęcinku, a potem objechałem cały myślęciński park. Razem 25,5 km, oczywiście od domu w którym mieszkam w Maksymilianowie.
Przy okazji zrobiłem kilka zdjęć, których kilka zamieszczam poniżej:
Kolejny raz przypominam ten wspaniały koncert Zespołu Dżem w Bydgoszczy.
To po prostu zwyczajna autentyczność, jakże mało spotykana w tym naszym życiu. To pasja i przekonanie.
Niezmiennie podziwiam i często tego słucham.
Dla maluczkich mamy prawdę optymistyczną, która brzmi: "dobro zawsze zwycięża". Zaś pozostali bardzo dobrze wiedzą, że to zło zawsze zwycięża.
Jeżeli ktoś z czytelników mojego bloga zna twórczość chilijskiego noblisty Manuela Garci Marqueza (w powieści "Sto lat samotności) to pewnie przypomni sobie jakże znamienny ustęp z owej powieści: - Diabeł pokonując Boga zasiadł na jego królewskim tronie oszukując maluczkich"
Rok 2022 Listopad..
Tutaj, na Costa Orihuela, 3 lata temu, wykonałem jedno, a drugie już w Murcji poniższe zdjęcia. To pierwsze to ówczesne ceny ryb (warto porównać do obecnych) w Consumie w Cabo Roig, a to drugie to port jachtowy w San Pedro del Pinatar i samochód "biednej" Ukrainki poznanej osobiście w podziwie do owego samochodu. Pozwoliła nam obejrzeć ów samochód i opowiedziała swoją historię (po rosyjsku), a moja żona jest Rosjanką i dlatego ona była taka szczera, a my ją rozumieliśmy.
![]() |
| Ówczesne ceny w Consumie w Cabo Roig |
![]() |
| Ówczesny samochód tak zwanej (poznaliśmy osobiście) uchodczyni z Ukrainy. Wnioski każdy sam może wyciągnąć. Poprzedni post z tego cyklu |
Prawda to, czy fałsz?
A kto na tym twierdzeniu, że mamy totalne ocieplenie klimatu, w tak zwanej UE, najwięcej zarabia?
Oczywiście Niemcy. To oni najbardziej robią nas w przysłowionego konia. A także inne kraje takie jak Francja, Holandia, Belgia, o potopie szwedzkim i funduszach norweskich nie wspominając.
Nasze durnie ekonomiczne z tym śmiesznym balcerowiczem (wykonawcą poleceń Amerykanów) na czele, to banda merkantylnych idiotów (sąd pozwolił na idiotów).
Dlaczego tak jest?
A dlaczego wybuchła I i II Wojna Światowa?
To najliczniejszy kraj UE. To Bismarck - największy wróg Polaków, zjednoczył niemieckie księstwa i stworzył podwaliny obecnej potęgi Niemiec.
My niestety nie mieliśmy nikogo formatu owego drania.
Historia lubi się powtarzać.
Dlatego oni ponownie pragną (a raczej już to zrobili) nas zdominować i uzależnić. Bo mają siłę i pieniądze. A my mamy Balcerowicza i Tuska.
Żeby to zrobić nie potrzebują aneksji terytorialnej. Wystarczy dominacja ekonomiczna poparta przekupionymi zdrajcami.
Aby tych zdrajców uwiarygodnić i oszukać Polaków trzeba stworzyć mit odnowy, praworządności, zielonego ładu i tak dalej.
Dlatego posługują się takimi Ursulami i takimi hasłami jak ocieplenie klimatu, czy OZE.
A plamy na Słońcu? A precesja?
To bez znaczenia i bez sensu, twierdzą owi stronnicy owego totalnego ocieplenia
A sensem jest wykorzystywać innych w myśl haseł, które tworzą Niemcy.
Opodatkować, wykorzystać i uzależnić. Tego pragną Niemcy, a Tusk jest ich narzędziem mającym tego w Polsce dokonać.
W ramach (o ironio) repolonizacji sprzedał wszystkie porty. Sprzedał transport kolejowy i sprzedał Niemcom na pewno o wiele więcej, ale co i ile to tego nie wiemy bo nikt nas o tym nie informuje.
Dlaczego się na to godzimy?
Przecież to nas totalnie zubaża i uzależnia.
Jednak nie wszystko idzie po myśli zdrajcy polskości.
Nawet przyroda się nie zgadza.
Poniżej kilka zdjęć dokumentujących ten fałsz..
W listopadzie 1997 roku przebywaliśmy na Teneryfie.
Przez dwa tygodnie było cudownie.
Poniżej jedna z tych wspaniałych chwil naszego pobytu na tej cudownej wyspie.
| W połowie drogi z poziomu morza do najwyższego szczytu Hiszpanii. Moja żona i moja siostra.. Poprzedni post z tego cyklu |
To był niesamowity okres mojego życia. To był czas w którym wówczas ja, a pewnie i nie tylko ja, nie wiedzieliśmy, co z nami dalej będzie. Byliśmy młodzi i szczęśliwi.
Wówczas wszystko było przed nami. Nie wiedzieliśmy co nas czeka, ale w swojej większości byliśmy optymistami.
Patrzyliśmy pozytywnie w naszą przyszłość i to pomimo otaczającej nas ówczesnej socjalistycznej rzeczywistości.
Wierzyliśmy w lepsze jutro i wierzyliśmy, że jest coraz lepiej (1967 - 1972) bo po Gomułce, nijaki Gierek dawał nam nadzieje.
Skąd mogliśmy wiedzieć, mając kilkanaście lat, że to była tylko propaganda?
Tym bardziej, że rzeczywistość gierkowska była dla nas dużo lepsza od minionej rzeczywistości gomułkowskiej.
Mieliśmy energię, siłę i nadzieje.
Ciekaw jestem jakichkolwiek refleksji moich kolegów z tego tablo.
I co? Niechaj każdy z tego kadru się wypowie. Los wielu jest nieznany. Ale może Ci co mogą to się wypowiedzą. |
Polska jest kulawym członkiem UE. Większość Polaków nawet nie wie jakie ma zdanie co do wykorzystywania Polaków przez Niemców, którzy faktycznie rządzą UE. A nijaka Leyen to zwyczajna marionetka;
Bezkarność władz UE ( nie są owe władze wybieralne w wyborach, lecz są narzucone politycznie - obecnie przez totalne lewactwo) jest wprost nieprawdopodobna. Oni nie mają mandatu od powszechnych wyborów, ale robią co chcą. .
I do tego chcą owi, jak wyżej, (zdrajcy naszej ojczyzny) pragną postawić w Polsce pomnik największemu wrogowi polskości w naszej historii, czyli nijakiemu bismarcowi (specjalnie z małej litery). I tak dalej.
Sprzedawczyków za niemieckie pieniądze w naszej historii u nas nie brak. (na przykład rządy Sasów)
A czego chcą i kogo reprezentują ci co chcą nas ujarzmić i ci co chcą nas upodlić i uzależnić?
Odpowiedź jest oczywista to zwolennicy niemieckiej opcji, sowicie opłacani przez owych Niemców, chcą nas od nich uzależnić i uczynić z nas z podludzi. Tak jak to drzewiej bywało.
Ale dlaczego jesteśmy tacy głupi i bezmyślnie się na to zgadzamy?
Nie wiem, ale nie dajmy się.
Karwice 01.01.1994. Kolejny raz zamieszczam to zdjęcie. Bo to cudowna kobieta i cudowne chwile, ale mało kto sięga do przeszłości mojego bloga. Poprzedni post z tego cyklu |
Rostowski Był ongiś taki minister co zasłynął słowami - piniędzy nie ma i nie będzie. Pomińmy sens tego stwierdzenia i poczytajmy que pasa.
A nasza obecna polska rzeczywistość to emanacja tego wizjonera.
To ci sami ludzie i ten sam trend do unicestwienia polskości Polaków.
Największy sukces obecnych rządów Tuska (ogłoszony w TVP1) to utworzenie nowego parku narodowego w obrębie dolnej Odry.
Tego pragnęły niemieckie i polskie (finansowane oczywiście przez Niemców) organizacje ekologiczne i to tylko po to, aby ograniczyć polski transport Odrą i zablokować budowę terminalu portowego w Świnoujściu.
Wszyscy o tym wiedzą, ale rząd i tożsami rządowi agenci niemieccy udają głupków i bredzą o paru zagrożonych gatunków ptaszków i rybek.
A TUTAJ CHODZI TYLKO O TO, ABY ŻEGLUGA ODRĄ NIE ZAGROZIŁA niemieckim interesom.
Kto tego nie rozumie ten kiep, dureń lub sprzedawczyk.
Pod pytaniami zamieszczonymi w ostatnich komentarzach zamieściłem odpowiedzi, ale chciałbym szerzej odpowiedzieć dlatego zamieszczam link do "moich podróży" :
Cieszę się niezmiernie, że kogoś ten mój blog zainteresował.
Jedne z najlepszych chwil mojego życia to nasze wspólne podróże do Italii. Podróże z moją wspaniałą córką, która wówczas studiowała italianistykę na UAM w Poznaniu.
Poniżej dwa zdjęcia z kilku naszych podróży do tego pięknego kraju.
Padwa maj 2002 rok. Patio klasztoru św. Antoniego z Padwy. |
Sierpień 1999 roku. Cefalu (Sycylia) na górze obok twierdzy i obok starożytnych zbiorników na wodę. A wierzcie mi, że nie było łatwo tam wejść, a już w szczególnie we wspomnianym sierpniowym italskim upale. Kto tam w owym okresie, był, w tym miejscu, to ten na pewno wie o czym tutaj piszę. Widać, po moim totalnie spoconym stroju, że wejście do tego miejsca wymagało naprawdę, ogromnego wysiłku, a miałem wówczas tylko 47 lat. Poprzedni post z tego cyklu |