Rok temu przeprowadzałem się i sporo rzeczy z dużego strychu umieściłem w dużych kartonach w nowym garażu. Tydzień temu wreszcie rozpakowaliśmy ostatnie kartony i jakie było moje zdziwienie, gdy w jednym z nich natrafiłem na piękne, stare rolki.
Zupełnie o nich zapomniałem, a kupiłem je w Hamburgu w 1988 roku za równowartość ówczesnej dobrej pensji. Trochę na nich wówczas pojeździłem, a potem trafiły najpierw do pawlacza, a potem na strych.
Rolki są kolorowe i w doskonałym stanie. W minioną niedzielę próbowałem na nich jeździć, ale nie bardzo mi to szło. Muszę sobie kupić zabezpieczenia i wtedy do Myślęcinka. Będzie retro.
Poprzedni post z tego cyklu.
Po latach uczestnictwa w różnych forach postanowiłem zostawić trochę inny, bardziej refleksyjny ślad moich przemyśleń, przemyśleń życiowego realisty z dużą dozą krytycyzmu i domieszką melancholii. Chciałbym także zaprezentować trochę różnych pamiątek z minionych lat, głównie związanych z Bydgoszczą, ale nie tylko. Ponadto pragnąłbym w trochę nietypowy sposób prezentować niektóre bieżące i minione wydarzenia oraz zaprezentować różne swoje uwagi i spostrzeżenia. Temu ma służyć ten blog.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeżeli chcesz wyraź swoją opinię