Wczoraj na FB (Bydgoski Hydepark) kolega Jarosław Kubisztal zamieścił poniższy wpis:
Troska marszałka i władz Torunia o lotnisko jest już dobrze znana -
polecam dział "samolotem" (patrz poniższy link), a w nim takie kwiatki : " Lotnisko w Toruniu
nie obsługuje regularnych połączeń lotniczych. Najbliższe lotnisko,
najlepiej skomunikowane z Toruniem i posiadające rozbudowaną liczbę
połączeń z miastami europejskimi, znajduje się w Gdańsku (ok. 170 km,
podróż autostradą A1 ok. 1,5 godz.).
Również rozbudowaną siatkę połączeń oferuje lotnisko w Poznaniu (ok. 165 km, podróż drogą krajową nr 15 ok. 2,5 godz.).
Do lotniska Warszawa-Modlin odległość z Torunia wynosi ok. 175 km,
podróż drogą krajową nr 10 ok. 2,5 godz." (...) "Strategia Rozwoju
Torunia z 2007 r. zakłada modernizajcę- ( z takim błędem) i rozbudowę
lotniska w Toruniu"- źródło :
"Przewodnik" po toruńsku.
Takiego zachowania torunian, zresztą n-ty raz z kolei, nawet komentować nie warto.
Czyż dziwnym nie jest fakt, że oni, ci torunianie, chcą być z nami we wspólnej metropolii? Czyż dziwnym, śmiesznym i głupim nie jest fakt, że tego samego pragnie wielu bydgoskich polityków?
Po latach uczestnictwa w różnych forach postanowiłem zostawić trochę inny, bardziej refleksyjny ślad moich przemyśleń, przemyśleń życiowego realisty z dużą dozą krytycyzmu i domieszką melancholii. Chciałbym także zaprezentować trochę różnych pamiątek z minionych lat, głównie związanych z Bydgoszczą, ale nie tylko. Ponadto pragnąłbym w trochę nietypowy sposób prezentować niektóre bieżące i minione wydarzenia oraz zaprezentować różne swoje uwagi i spostrzeżenia. Temu ma służyć ten blog.
"najlepsze" jest na koniec:
OdpowiedzUsuńPomimo, że w odległości 52 km od Torunia znajduje się lotnisko w Bydgoszczy, to jednak nie zapewnia wielu satysfakcjonujących połączeń; należy do najmniejszych i nierentownych polskich lotnisk.
opadają ręce...