sobota, 27 sierpnia 2016

Kolejna odsłona głupoty torunian.

Wczoraj na FB (Bydgoski Hydepark) kolega Jarosław Kubisztal zamieścił poniższy wpis:


Troska marszałka i władz Torunia o lotnisko jest już dobrze znana - polecam dział "samolotem" (patrz poniższy link), a w nim takie kwiatki : " Lotnisko w Toruniu nie obsługuje regularnych połączeń lotniczych. Najbliższe lotnisko, najlepiej skomunikowane z Toruniem i posiadające rozbudowaną liczbę połączeń z miastami europejskimi, znajduje się w Gdańsku (ok. 170 km, podróż autostradą A1 ok. 1,5 godz.).
Również rozbudowaną siatkę połączeń oferuje lotnisko w Poznaniu (ok. 165 km, podróż drogą krajową nr 15 ok. 2,5 godz.).
Do lotniska Warszawa-Modlin odległość z Torunia wynosi ok. 175 km, podróż drogą krajową nr 10 ok. 2,5 godz." (...) "Strategia Rozwoju Torunia z 2007 r. zakłada modernizajcę- ( z takim błędem) i rozbudowę lotniska w Toruniu"- źródło :

"Przewodnik" po toruńsku.

Takiego zachowania torunian, zresztą n-ty raz z kolei, nawet komentować nie warto.

Czyż dziwnym nie jest fakt, że oni, ci torunianie, chcą być z nami we wspólnej metropolii?  Czyż dziwnym, śmiesznym i głupim nie jest fakt, że tego samego pragnie wielu bydgoskich polityków?

1 komentarz:

  1. "najlepsze" jest na koniec:

    Pomimo, że w odległości 52 km od Torunia znajduje się lotnisko w Bydgoszczy, to jednak nie zapewnia wielu satysfakcjonujących połączeń; należy do najmniejszych i nierentownych polskich lotnisk.

    opadają ręce...

    OdpowiedzUsuń

Jeżeli chcesz wyraź swoją opinię