wtorek, 24 września 2019

Na grzybach w pod-bydgoskim lesie.

Dzisiaj dopiero po raz czwarty w tym roku wybrałem się na grzyby i wróciłem zadowolony.  Nie zbierałem czarnych łebków, ani maślaków, a tylko sowy, kozaki i borowiki.

Już nie pamiętam kiedy znalazłem tak dużego (72 dkg.) zdrowego borowika.

W lesie byłem tylko dwie godziny (wyjechałem z domu o 15.30),   Byłbym dłużej, ale robiło się już ciemnawo i musiałem wracać, gdyby nie to, pewnie byłoby jeszcze lepiej.

Poniżej kilka zdjęć z dzisiejszego grzybobrania w pod-bydgoskich lasach.

Kozaki w brzozowym zagajniku

Pierwszy borowik


Przegląd części zebranych grzybów.

Największy zdrowy borowik (72 dkg.)

Ostatni borowik.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeżeli chcesz wyraź swoją opinię