Dzisiaj dopiero po raz czwarty w tym roku wybrałem się na grzyby i wróciłem zadowolony. Nie zbierałem czarnych łebków, ani maślaków, a tylko sowy, kozaki i borowiki.
Już nie pamiętam kiedy znalazłem tak dużego (72 dkg.) zdrowego borowika.
W lesie byłem tylko dwie godziny (wyjechałem z domu o 15.30), Byłbym dłużej, ale robiło się już ciemnawo i musiałem wracać, gdyby nie to, pewnie byłoby jeszcze lepiej.
Poniżej kilka zdjęć z dzisiejszego grzybobrania w pod-bydgoskich lasach.
|
Kozaki w brzozowym zagajniku |
|
Pierwszy borowik |
|
Przegląd części zebranych grzybów. |
|
Największy zdrowy borowik (72 dkg.) |
|
Ostatni borowik. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeżeli chcesz wyraź swoją opinię