piątek, 15 stycznia 2021

Bydgoski wstyd - 11

Latem 1988 roku rozpocząłem swoją przygodę z tenisem ziemnym.  Rozpocząłem ją na kortach przy ulicy księdza Ryszarda Markwarta w Bydgoszczy.

Na tych kortach od lat, że się tak wyrażę, królowała pani Felicja Murzynowa wraz ze swoim synem Markiem Murzynem.  Nomen omen nie wiadomo czy dzisiaj mogliby nosić takie nazwiska?  Pewnie FB i TW od razu by ich zbanowali.  Ale mniejsza o to.

Wtedy jeszcze panowała normalność, a nie poprawność.

Już opisywałem jak się zbłaźniliśmy przychodząc pierwszy raz na korty z rakietami zakupionymi w Jedynaku, które to aktualnie rzucili, jak to się wówczas mówiło.

Pani Fela miała ubaw po pachy, a Marek tylko się dyskretnie uśmiechał bo nowi biznesmeni kupili sobie po dziecięcej rakiecie (takie rzucili) i po markowych torbach za absurdalne wówczas ceny.

O tym owi biznesmeni dowiedzieli się po kpinach i uśmiechach innych graczy na kortach, a pani Fela tylko im wytłumaczyła skąd te kpiny.

No cóż, szybko kupiliśmy w Olimpii na Alejach 1- Maja odpowiednie rakiety, piłki i stroje i zaczęliśmy grać na owych kortach już nie wzbudzając śmiechu i kpin.

W tamtym czasie owe korty były oblegane, a chętnych było znacznie więcej niż miejsc.  

W naszym przypadku widocznie spodobaliśmy się pani Feli i dzięki temu dwa razy w tygodniu po dwie godziny regularnie grywaliśmy w tenisa.

Po grze zazwyczaj popijając piwko lub inny napój wymienialiśmy poglądy z panią Felą, Marek bywał mniej rozmowny.  Pani Fela opowiadała jak to dwaj bracia grając ze sobą pokłócili się o autową piłkę i przez kilkanaście lat z tego powodu ze sobą nie rozmawiali.  Opowiadała jak to czwórka przyjaciół grywająca w debla od wielu lat nagle stała się swoimi wrogami bo się pokłócili oto czy serw był autowy, czy nie.  

Pani Fela była dobrym duchem kortów na Markwarta, a jej syn  Marek był dopełnieniem tego dobrego ducha.

Grywałem tam regularnie lat pięć lub sześć i zawsze czułem się wspaniale na tych kortach.

Odbywały się tam różne turnieje, często kończone grillami i piwkami, a czasem i czymś mocniejszym.

Przez wiele lat była tam wspaniała atmosfera do uprawiania tenisa ziemnego.

A co jest teraz?



Te zdjęcia wykonałem w grudniu 2020 roku

A jak było:


Maj 1992

Sierpień 1992.

Kto i dlaczego doprowadził to wspaniałe miejsce do takiego stanu jaki widzimy
 na tych zdjęciach z grudnia 2020 roku?


Poprzedni post z tego cyklu







2 komentarze:

  1. Ciekawy wpis. Czy korty powstały na fali sukcesów Fibaka czy są starsze? Szkoda, że tak to dziś wygląda...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedy te korty powstały to tego nie wiem, ale wydaje mi się, że jak chadzałem do Technikum Kolejowego na przełomie lat 60 i 70 ubiegłego wieku to już były.

      Usuń

Jeżeli chcesz wyraź swoją opinię