Wobec tuskowej ofensywy mającej na celu poddanie Polaków władzy unijnej (czytaj niemieckiej) czego aktualną emanacją jest wizyta w Polsce komisji z UE na czele z aferzystką i do tego córką niemieckiego faszysty. Ta komisja słuchając nijakiego Czaczkowskiego i "obiektywnych przedstawicieli polskiego wymiaru niesprawiedliwości wszelakiej", ma ocenić, czy dobrze wydajemy unijną kasę.
Pomijając fakt, że jest jedyny taki przypadek w historii UE wysłania owej do krajów członkowskich UE, to na kpinę zakrawa fakt, że przecież według niezależnych od UE ocen to wydawanie środków UE w Polsce jest wzorcowe. Inaczej niż na przykład w Rumuni czy Bułgarii, gdzie UE owej niemieckiej komisji nie wysłała chociaż skala korupcji jest tam potężna, ale za to władze są powolne urzędnikom UE. To jest polityczną kpiną, o której nawet tworzący ową komisję doskonale wiedzą. Niestety, jak zwykle, udają przysłowiowych głupków. Poniżej przedstawiam kilka zasad, którymi ów tusk będący narzędziem UE (po kaszubsku - mały wredny piesek, a ponoć jest Kaszubem) się kieruje. Są to zasady, które sformułował na początku XVI wieku najgenialniejszy człowiek w historii ludzkości. Poniżej link do mojego postu z lutego 2016 roku, które parę z owych zasad przedstawiają, ale zacz to najpierw moja prawda - bezkarność czyni z ludzi bestie. Polecam to wszystkim do przemyślenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeżeli chcesz wyraź swoją opinię