Zalew Koronowski, lipiec 1996 rok. W kuflu dawno zapomniany, a wówczas popularny i do tego odpowiednio schłodzony (lodówka turystyczna) porter o nazwie "Kaper królewski".
Żaglówka typu Venus o nazwie "Paulinka" (imię mojej córki).
Po latach uczestnictwa w różnych forach postanowiłem zostawić trochę inny, bardziej refleksyjny ślad moich przemyśleń, przemyśleń życiowego realisty z dużą dozą krytycyzmu i domieszką melancholii. Chciałbym także zaprezentować trochę różnych pamiątek z minionych lat, głównie związanych z Bydgoszczą, ale nie tylko. Ponadto pragnąłbym w trochę nietypowy sposób prezentować niektóre bieżące i minione wydarzenia oraz zaprezentować różne swoje uwagi i spostrzeżenia. Temu ma służyć ten blog.
Wakaje pełną gębą!
OdpowiedzUsuńTo nie wakacje, ale tygodniowa odskocznia od trudów ówczesnego życia. To pasja, to przygoda i to wspaniałe przeżycia.
Usuń