Niestety (lub stety) mój co nocny sen zaczyna się zazwyczaj o godzinie czwartej nad ranem (Krzysztof Myszkowski SDM) chociaż, tak naprawdę jest to przeważnie znacznie później (lub wcześniej) to zależy od punktu widzenia.
Sen to coś pomiędzy rzeczywistością, a tym co nią nie jest.
Dlatego też nie wierzmy w sny, albo i w nie wierzymy.
Ale, czy naprawdę wierzymy?
To mój przed poranny widok, kiedy idę z mojej łazienki spać do mojej sypialni.
Na zewnątrz już robi się jasno, ale w moim pokoju jeszcze lampa się świeci. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeżeli chcesz wyraź swoją opinię