niedziela, 12 stycznia 2014

Protest w sprawie S5.

Trzeba protestować głośno, licznie i bezustannie.  Nie wierzmy politykom w ich zapewnienia, gdyż tych zapewnień dotyczących budowy bydgoskiego odcinka S5  (Nowe Marzy - Gniezno) było już w ciągu ostatnich pięciu lat kilkadziesiąt i żadne nie zostały dotrzymane.  A kasa pierwotnie przeznaczona na budowę tej ekspresowej drogi mającej połączyć ósme miasto Polski ze siecią nowoczesnych dróg poszła na powiatowy most w Toruniu.  Kto się trochę interesuje podziałem unijnej kasy ten zapewne pamięta owe listy podstawowe i rezerwowe sprzed 5 lat.  Najpierw na liście podstawowej była S5, a toruński most był na liście rezerwowej.  W rezultacie w grudniu ubiegłego roku oddano do użytku ten most (ok. 700 mln. zł), a przy budowie bydgoskiego odcinka S5 nie uczyniono niczego.  Nawet nie ogłoszono przetargu na wykonanie dokumentacji technicznej, a w kwietniu 2012 roku takie zapewnienia z najwyższych szczebli padły.  Patrz poniższy link:



Dlatego też wysyłajmy maile, telefonujmy, protestujmy, upominajmy się, róbmy szum, hałas wokół tej sprawy, gdyż w naszej ojczyźnie, jak pokazuje praktyka innych miast, to jedyna skuteczna metoda działania.

Na naszych bydgoskich politykach polegać nie możemy, a ci warszawscy lekceważą nas od lat.


1 komentarz:

  1. Calkowicie popieram to zdanie na temat S-5.....Niestety to kolejna obietnica przedwyborcza.....Jezdze często przez Znin do Poznania i wiem co to znaczy gdy caly tranzyt odbywa się przez centrum miasta.....Wspolczuje......

    OdpowiedzUsuń

Jeżeli chcesz wyraź swoją opinię