Polecam norweski serial pod tytułem "Układ". Dostępny w HBO GO.
Układ – norweski serial telewizyjny emitowany od 1 stycznia 2014 roku przez norweską stację publiczną NRK1.
Od dwóch tygodni HBO emituje drugi sezon tego serialu.
W tym zamożnym kraju liczącym około 5,3 miliona mieszkańców od czasów odkrycia potężnych zasobów ropy naftowej i gazu ziemnego, zaczęto myśleć o dalekiej przyszłości, czyli tej kiedy skończą się zasoby ropy i gazu.
Głównymi bohaterami serialu są najlepsi krajowi dziennikarze i najważniejsi politycy. Jednak jego istotą są zależności i walka o władzę oraz pieniądze.
Obraz tego co się wyłania z owych układów jest wprost przerażający. A przecież to nieduży i bogaty kraj.
Automatycznie nasuwa się refleksja - a jak to wygląda w naszym kraju?
Najpierw był "okrągły stół" chociaż kantowano po kątach. Potem szaleństwo prezydentury Wałęsy (i ten kapciowy rządzący praktycznie wojskiem i służbami specjalnymi) w tle rządy Unii Demokratycznej (gruba kreska) o której (UD) zwykło się mówić, że jak idą po schodach to sami nie wiedzą czy z nich schodzą, czy też idą w górę. Potem przyszły pierwsze rządy postkomuchów (epizod Olszewskiego pomińmy - patrz film pt. "Nocna zmiana"). Potem nastała era "Olka" o którym jego najbliższy (Oleksy) powiedział - "drobny cwaniak Oluś", a trwały one 10 lat.
To wtedy nastąpiło kompletne zblatowanie polityki z biznesem, a naczelnym hasłem była prywatyzacja jak się dało i czego tylko się dało. Klinicznym przykładem tamtych praktyk były prywatyzacje z udziałem doktora Kulczyka.
Jak już polskie społeczeństwo miało dosyć Olka i Millera (szorstka przyjaźń i inne takie) to wygrało AWS z hasłem "teraz kurwa my". A ponieważ była to zbieranina oszalałych, żądnych władzy, zaszczytów, kasy i przywilejów niby "Solidaruchów", to też przetrwała aż jedną kadencję. Na czele tej zbieraniny stał nijaki Buzek, którym z drugiego fotela sterował Maniek Krzaklewski.
Potem znowu przyszły rządy neokomuszków (SLD) z chłopkami cwaniakami (PSL).
Ale też społeczeństwo się na nich szybko poznało i po jednej kadencji spuściło ich do klozetu.
A potem nastała wspaniała era ośmiu lat rządów Platformy Obywatelskiej w koalicji z cwanymi chłopkami.
Wreszcie i na ich złodziejstwie i wiarołomstwie:
Wiarołomstwo PO
społeczeństwo się poznało i wybory wygrało powszechnie znienawidzone Prawo i Sprawiedliwość.
Ten powyższy bardzo skrócony opis najnowszej historii III RP jest po to, aby ewentualni widzowie wspomnianego serialu "Układ" mogli się zastanowić co wyprawiało się w polskiej rzeczywistości, burzliwej, pełnej napięć, zakrętów, gwałtownych zmian i przeróżnych, często bardzo dziwacznych, reform. I porównali to do tego co działo się, i pewnie nada się dzieje, w norweskiej polityce. A to przecież kraj stabilny i bogaty.
Taka refleksja nasunęła mi się po obejrzeniu trzech pierwszych odcinków drugiego sezonu owego serialu.
Strach pomyśleć i strach się bać w jakim bagnie i syfie żyliśmy.
Miejmy nadzieję, że po burzach wreszcie przyjdzie chociaż trochę pogody.
Ale???
Poprzedni post z tego cyklu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeżeli chcesz wyraź swoją opinię