czwartek, 30 stycznia 2020

Kilka migawek z minionego stycznia.

Kończy się styczeń 2020 ponoć magicznego roku.  Nam minął dobrze chociaż pogoda na południowym krańcu Costa Blanca była nieco gorsza niż w poprzednich latach, ale i tak jest wspaniale.

20.01. całą noc i dzień padał ulewny deszcz i wiał duży wiatr, a po nich pozostały zalane plaże i spore zniszczenia na nich.  Zniszczone zostały także fragmenty ulic, pomosty i mostki, a wiele pięknych deptaków do dzisiaj są zamknięte i pewnie jeszcze sporo czasu upłynie zanim zostaną po naprawach i remontach otwarte.

Ale cytryny i pomarańcze na drzewach dojrzewają, kwiaty kwitną, powietrze jest cudowne, słoneczko świeci (teraz już do 18.30) i w ogóle ta kolejna zima pod palmami jest dla naszego zdrowia swoistym zbawieniem dla ciała i duszy.

Poniżej kilkanaście migawek z minionego stycznia 2020 roku.




Plaża (Playa Capitan w Cabo Roig)  normalnie

j.w. po deszczach

j.w., gdy opadły wody.

Zniszczona ulica przy plaży w Campoamor (Glea)
Plaża w Pilar de la Horadada po deszczach i wiatrach - to są śmierdzące glony.

Kolejne zniszczenia - plaża Glea
zenia
Tak tutaj budują.

A tak wygląda dom po wybudowaniu.

Nagle z dnia na dzień pojawiły się nad morzem setki wędkarzy

A to ich plon - lubina 

Austin Healey 3000

Ona pilnuje naszego tarasu

Mil Palmeras



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeżeli chcesz wyraź swoją opinię