Wiele już moich różnych refleksji zapisałem na tym blogu, a te są kolejne i są związane z rozpoczętym, ponoć magicznym, 2020 rokiem.
Czego tak naprawdę chcemy, czego tak naprawdę pragniemy?
Jak wiele moglibyśmy osiągnąć, a nie osiągamy bo nie wyznaczamy sobie konkretnych celów i uparcie do nich nie dążymy?
Bo przedkładamy racjonalność, zdrowy rozsądek nad nasze przekonania.
Bo kierujemy się głównie materialnymi sukcesami, a nie tymi na których tak naprawdę nam najbardziej zależy, a do których często nawet nie potrafimy się przyznać, dotrzeć do nich i ich docenić.
Są sprawy, rzeczy, zależności, których nasza duma, ambicje, pewność siebie, miłość własna, poczucie własnej wyższości i inne takie imponderabilia, nie pozwalają nam trzeźwo spojrzeć na nasze życie.
Często z tych i innych prozaicznych powodów jesteśmy nieszczęśliwi lub inni, zazwyczaj nasi najbliżsi, są nieszczęśliwi z naszego powodu.
A przecież tak łatwo to zmienić.
Dlaczego tak często tego nie potrafimy zrobić?
Poprzedni post z tego cyklu
Czego tak naprawdę chcemy, czego tak naprawdę pragniemy?
Jak wiele moglibyśmy osiągnąć, a nie osiągamy bo nie wyznaczamy sobie konkretnych celów i uparcie do nich nie dążymy?
Bo przedkładamy racjonalność, zdrowy rozsądek nad nasze przekonania.
Bo kierujemy się głównie materialnymi sukcesami, a nie tymi na których tak naprawdę nam najbardziej zależy, a do których często nawet nie potrafimy się przyznać, dotrzeć do nich i ich docenić.
Są sprawy, rzeczy, zależności, których nasza duma, ambicje, pewność siebie, miłość własna, poczucie własnej wyższości i inne takie imponderabilia, nie pozwalają nam trzeźwo spojrzeć na nasze życie.
Często z tych i innych prozaicznych powodów jesteśmy nieszczęśliwi lub inni, zazwyczaj nasi najbliżsi, są nieszczęśliwi z naszego powodu.
A przecież tak łatwo to zmienić.
Dlaczego tak często tego nie potrafimy zrobić?
Poprzedni post z tego cyklu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeżeli chcesz wyraź swoją opinię