piątek, 3 stycznia 2020

Refleksja natury ogólnej - 57

Wiele już moich różnych refleksji zapisałem na tym blogu, a te są kolejne i są związane z rozpoczętym, ponoć magicznym, 2020 rokiem.

Czego tak naprawdę chcemy, czego tak naprawdę pragniemy?

Jak wiele moglibyśmy osiągnąć, a nie osiągamy bo nie wyznaczamy sobie konkretnych celów i uparcie do nich nie dążymy?

Bo przedkładamy racjonalność, zdrowy rozsądek nad nasze przekonania.

Bo kierujemy się głównie materialnymi sukcesami, a nie tymi na których tak naprawdę nam najbardziej zależy, a do których często nawet nie potrafimy się przyznać, dotrzeć do nich i ich docenić.

Są sprawy, rzeczy, zależności, których nasza duma, ambicje, pewność siebie, miłość własna, poczucie własnej wyższości i inne takie imponderabilia, nie pozwalają nam trzeźwo spojrzeć na nasze życie.

Często z tych i innych prozaicznych powodów jesteśmy nieszczęśliwi lub inni, zazwyczaj nasi najbliżsi, są nieszczęśliwi z naszego powodu.

A przecież tak łatwo to zmienić.

Dlaczego tak często tego nie potrafimy zrobić?




Poprzedni post z tego cyklu






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeżeli chcesz wyraź swoją opinię