piątek, 16 października 2020

Dzisiejsze grzybobranie.

Jak nie pada to przynajmniej trzy razy w tygodniu jeżdżę rowerem po podbydgoskich lasach w poszukiwaniu grzybów.

Wczoraj znalazłem sporo sów (kań), a dzisiaj w dwóch miejscach trafiłem na tak dużą liczbę sów, że nawet wszystkich nie zbierałem, a tylko te mniejsze i ładniejsze i oczywiście bez nóżek.

Sowy można suszyć i wtedy są wspaniale pachnącym dodatkiem do wszystkich potraw z grzybów, a także do sosów.

Niestety innych grzybów oprócz maślaków i trzech czarnych łebków nie znalazłem, ale już wracając do domu na środku leśnej drogi znalazłem dużego zdrowego borowika.  

Poniżej dzisiejsze plony:




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeżeli chcesz wyraź swoją opinię