niedziela, 25 października 2020

Sarbinowo - 2

W Sarbinowie spędziliśmy piękny tydzień.  I chociaż tylko dwa dni były w miarę słoneczne, a w pozostałe wiało i padało to i tak było wspaniale.

Byliśmy plażą w Gąskach i Mielnie.  Pojechaliśmy do Unieścia i przeszliśmy plażą do Łaz.  Moim zdaniem to jeden z najpiękniejszych odcinków polskiego wybrzeża.  Wysokie, różnorodne wydmy, szeroka plaża, sosnowy las i brak zabudowań na całym 7 kilometrowym odcinku tego wybrzeża.

Podczas marszów plażami nawdychaliśmy się jodu, zmoknęliśmy i zostaliśmy wiele razy na wskroś przewiani, ale za to pełni nowych sił wróciliśmy do domu.  Jeszcze tylko na przystani rybackiej w Chłopach nakupowaliśmy różnych ryb, a potem w restauracji Ostoja w Sporyszu (polecam) żurek, zupa gulaszowa, ryby w occie, galaretka z rybą, wędliny (wszystko oczywiście na wynos) i tyle.  

Wszystko co dobre szybko się kończy.



Pomiędzy Unieściem, a Łazami

j.w.

Pięknie przebudowana główna ulica Unieścia z oryginalnym oświetleniem ulicznym

Urodziny

Wracamy - droga pomiędzy Sarbinowem, a Mielnem

Przystań rybacka w Chłopach.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeżeli chcesz wyraź swoją opinię