wtorek, 13 lipca 2021

Bydgoski wstyd - 13

Minionej, poprzedniej niedzieli, po prawie półrocznej przerwie, udałem się do Bydgoszczy na pierwszy koncert z cyklu "Rzeka muzyki" (patrz poniżej).  Jakież było moje zdziwienie, gdy idąc ulicami miasta co rusz napotykałem rzeczy, które raczej przynoszą Bydgoszczy wstyd niż chlubę.  

Już nie wspominam o zamkniętych czy podpartych wiaduktach, do czego widocznie bydgoszczanie się przyzwyczaili, ale mam na myśli rzeczy zwyczajne, małe, proste.  Poniżej dwa przykłady tego co mnie irytuje i skrajnie mi się nie podoba. 

Ulica Libelta w pobliżu Filharmonii Pomorskiej

Przed wejściem do mojej szkoły czyli Technikum Kolejowego, a obecnie jednej z siedzib UKW i do tego z reprezentacyjną aulą.

Poprzedni post z tego cyklu


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeżeli chcesz wyraź swoją opinię