W maju 2003 roku moja mama w swoich zapiskach prowadzonych od 1967 roku napisała:
Na dole ten przypisek to mój komentarz.
Obecnie Her Tusk wrócił realizować polityczne interesy Berlina w naszym pięknym kraju. Najpierw wszystkich rządzących obraził, potem nazwał ich przestępcami, a później było jeszcze gorzej. Po czym udał się na zasłużony tygodniowy urlop, a gdy powrócił to znowu obrażał, konfabulował, wysuwał bezpodstawne oskarżenia powołując się na konstytucję i unijne traktaty oraz orzeczenia TSUE. Nie będę dalej tego komentował. ALE?
Moja mama pracowała przymusowo w Polsce u niemieckiego bauera 6 lat w czasie wojny i nie dostała do końca swojego życia (a przeżyła prawie 92 lata) ani złotówki odszkodowania czy zadośćuczynienia. A przecież jak zaczęła tę niewolniczą pracę to miała zaledwie 12 lat. Pracowała ponad swoje siły. To zniszczyło jej młodość i jej przyszłość. Mój ojciec został wraz z całą swoją rodziną wywieziony na przymusowe roboty do Niemiec. Wrócił dopiero w 1946 roku. I po 57 latach, parę lat po śmierci mojego ojca, moja mama za 6 letnią niewolniczą pracę jej męża otrzymała odszkodowanie jak wyżej.
I dzisiaj Her Tusk reprezentujący interesy następców tych co wówczas stworzyli podobne piekło milionom Polaków dziękuje Niemcom za ich postawę w budowie europejskiej demokracji.
Ponieważ Niemcy do dzisiaj nie wypłacili Polakom reparacji wojennych, a wypłacają holenderskim, belgijskim, czy francuskim kolaborantom z okresu wojennego miesięczne odszkodowania za ich "trud" w tworzeniu niemieckiego lebensraumu (niemieckiej przestrzeni życiowej) dlatego też to porównanie owych jednorazowo wypłaconych 377 zł za 6 blat przymusowych robót do kilkuset euro (jak przypuszczam) wypłacanych nie tylko holenderskim faszystom i to miesięcznie, najlepiej obrazuje relacje pomiędzy Polską, Niemcami, Holandią i innymi krajami starej UE, której Her Tusk jest przedstawicielem (za niemałą pensję z UE). Jest on promotorem lewackiej wizji i idei UE, której reprezentuje interesy, a w żaden sposób nie reprezentuje interesów Polski i nas zwyczajnych, jak to mówią przedstawiciele PO - Budki, Polaków, którymi gardzą, i których wykorzystują do imentu.
Wstyd i hańba panie Tusk.
Kto bezczelniej zmanipuluje wyborcami ten wygra. Oby nie była to niemiecka, ani rosyjska opcja, ale opcja jednoznacznie polska.
Niestety obawiam się, że wielcy z UE (z Her Tuskiem w tle) zrobią nas Polaków kolejny raz w przysłowionego konia. To ich specjalność, a nasza, polska, totalna klęska. Kumple na przekrętach ( nie tylko VAT-owskich) znowu się wzbogacą, a cała reszta będzie słuchała, że "piniendzy nie ma i nie będzie".
I znowu potwierdzi się stara prawda: "Dlaczegoś głupi, boś biedny, a dlaczegoś biedny, boś głupi".
Nie dajmy się Her Tuskowi i jego powszechnie znanym mocodawcom.
Bądźmy sobą i róbmy swoje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeżeli chcesz wyraź swoją opinię