Poniżej zdjęcie ruin browaru w Myślecinku. Zdjęcie wykonałem kilka lat temu późna jesienią. Kiedyś to był wspaniały browar, a teraz pozostały tylko smutne resztki po budynkach.
Jeszcze w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego kilku inwestorów myślało o jego reaktywacji. Jednego z nich nawet znałem. Przygotował on biznesplan i nawet wstępnie dogadał się z jednym z banków odnośnie kredytowania tej odbudowy. Niestety wszystko rozbiło się o skomplikowane relacje dotyczące spraw własnościowych do tych ruin.
I tak to jest w Bydgoszczy. Kolejka parkowa spalona, budynki browaru w coraz większej ruinie, jeden most zamknięty, drugi podparty, trzeci (Wojska Polskiego) rozpada się. I tak można tych "dziwności" wymieniać i wymieniać. Niektóre z nich w tym cyklu na moim blogu opisywałem.
Dlaczego tak jest? I jak tutaj nie nazywać Bydgoszczy dziwnym miastem?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeżeli chcesz wyraź swoją opinię