Wobec jedynie słusznej obecnie drodze rozwoju ludzkości zwanej potocznie liberalnym lewactwem lub lewactwem liberalnym, przypomnieć warto nawiązujący do tej doktryny poprzednio miniony wspaniały ustrój zwany socjalizmem.
Ten pseudo liberalizm, a raczej libertynizm w sporej części tworzyli ci sami ludzie co budowali ów socjalizm. A teraz dodatkowo doszli do nich ich dzieci i ich wnuki.
Tak jak poprzednio zdaniem owych przedstawicieli robotniczych mas spożywali oni kawior ustami ich robotniczych reprezentantów tak wtedy najlepszym ustrojem było budowanie socjalizmu, tak teraz jest to budowanie lewacko liberalnego społeczeństwa pozbawionego idei, wiary, całego bogactwa kulturowego minionych lat i wyznawanych dotąd wartości, moralności i wielu wielu innych pozytywnych w swej wymowie i działaniu imponderabiliów. Społeczeństwa, którego 0,1 procent skupia w sobie 95 procent całego światowego majątku i dąży do skupienia 100% tego majątku.
I dzisiejsi piewcy owych nowych wartości twierdzą, że kto nie z nimi ten ich wrogiem jest i żadną miarą nie można go nazwać demokratą bo demokratą jest tylko ich zwolennik.
I tak to coraz bardziej ludzie stają się wyznawcami tego lewactwa, a nie logicznie myślącymi prawdziwymi demokratami.
Mówiąc słowami kapciowego rzec można "kto nie z Mieciem tego zmieciem".
To tyle tytułem ogólnego wstępu, a teraz do rzeczy czyli nawiązując do tytułu posta. Otóż co kilka lat lubię poczytać sobie moje zapiski, które (dosyć nieregularnie) rozpocząłem na początku lat 90-tych ubiegłego wieku i kontynuuję do tej pory.
Otóż ku przypomnieniu i przestrodze (bo wymienieni nadal działają i to często na wysokich szczeblach, są lub byli europosłami, posłami i senatorami, a jakże w III RP)
Mój wpis:
O 22.00 w dniu 30.04.2005 roku oglądałem w TV3 sprawozdanie z komisji orlenowskiej (do spraw prywatyzacji Orlenu). Były członek rady nadzorczej i członek zarządu Orlenu nijaki Krzysztof Kluzek mówił bardzo ciekawe rzeczy. Między innymi, że we władzach spółek powiązanych z Orlenem pracują takie osoby jak żona i syn Oleksego (były premier), żona Siemiątkowskiego (minister spraw wewnętrznych), żona Belki (premier), Dubaniowski (wówczas najwyższa figura w kancelarii prezydenta Kwaśniewskiego), Szymczycha (także z owej kancelarii), syn Ungiera poprzednika Dubaniowskiego, i cała masa innych najwyższych wówczas komuszków. Wszyscy oni ssali smoczek z ropą naftową. A tak naprawdę to byli zwyczajnymi złodziejami korzystającymi z układów i zblatowań.
A ile takich było to tego się już nigdy nie dowiemy. A ile ukradli? I tak wszędzie. Ot taka Polska właśnie, ale flagę wywiesiłem , gdyż mam się za prawdziwego, a nie złodziejskiego patriotę (koniec wpisu).
Lewactwo urządzi nas znacznie gorzej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeżeli chcesz wyraź swoją opinię